Na spotkanie z liderem zaplecza ekstraklasy, który śrubuje serię kolejnych spotkań bez porażki (teraz to już 19!), Pasy znów udadzą się samolotem. Mecz zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 12:30, ale krakowianie zjawią się w Świnoujściu już w piątek wieczorem. Wszystko przez to, że będą lecieć samolotem rejsowym linii Eurolot, który po prostu nie kursuje w soboty.
Cracovia wróci pod Wawel - również samolotem - w niedzielę wieczorem, bowiem już w środę czeka ją zaległy mecz 12. kolejki I ligi z Termaliką Bruk-Bet w Niecieczy. Spotkanie to miało zostać rozegrane w minioną niedzielę, ale zostało przełożone na wniosek Pasów ze względu na to, że Milos Kosanović, Andraż Struna i Aleksandr Suworow zostali powołani do swoich drużyn narodowych.
Będzie to druga samolotowa podróż I-ligowców z Krakowa w tym sezonie. Pierwsza miała miejsce przy okazji rozegranego 3 października meczu 1/8 finału Pucharu Polski z Flotą w Świnoujściu (2:2, karne 8:7). Co ciekawe, ze względu na dogrywkę i serię "11" autokar Cracovii, by zdążyć na przeprawę promową i lot do Krakowa, był wówczas eskortowany przez policję. Nie uchroniło to jednak pojazdu przed obrzuceniem kamieniami jeszcze na stadionie Floty...