Reprezentacyjna przyszłość Adama Pazio

Adam Pazio jest tej jesieni podstawowym zawodnikiem Polonii Warszawa. Młody zawodnik występował w tym sezonie już na czterech różnych pozycjach.

20-latek z Wołomina w T-Mobile Ekstraklasie zadebiutował wiosną ubiegłego roku, prawdziwą szansę zaistnienia na ligowych boiskach otrzymał jednak dopiero teraz. Trener Piotr Stokowiec odważnie postawił na młodego zawodnika już w premierowej kolejce, desygnując go do gry od pierwszej minuty w otwierającym sezon wyjazdowym meczu z Lechią Gdańsk.

Pazio przez wielu okrzyknięty został odkryciem sierpnia i aż do derbowego starcia z Legią grał bezbłędne. Przy Łazienkowskiej młody gracz spalił się psychicznie, kompletnie nie radząc sobie z rajdami Jakuba Koseckiego i prokurując rzut karny, który na wyrównującą bramkę zamienił Danijel Ljuboja. Boisko Pazio opuścił w przerwie meczu i w następnej kolejce konfrontację z Widzewem rozpoczął na ławce rezerwowych, po czterech dniach do wyjściowej jedenastki już jednak wrócił, w wyjściowym składzie zaczynając pucharowy mecz z Zagłębiem Lubin.

W sumie tej jesieni Pazio rozegrał komplet dziesięciu spotkań (we wspomnianym starciu z łodzianami na boisku pojawił się w końcówce). Sezon młody zawodnik rozpoczął na lewej stronie defensywy, następnie w świetle rosnącej formy Dorde Cotry i kontuzji Aleksandara Todorovskiego przesunięty został na prawą, przeciwko Śląskowi musiał grać jako stoper, bo czerwoną kartkę otrzymał Adam Kokoszka, a w meczu z Ruchem wystąpił w środku pola.

Adam Pazio tej jesieni imponuje wysoką formą
Adam Pazio tej jesieni imponuje wysoką formą

- Gdzie się go nie wystawi, to spełnia swoją rolę i gra bardzo dobrze - nie kryje trener Stokowiec. - Nie zwykłem indywidualnie chwalić moich podopiecznych, ale ze wszystkich zawodników Adam robi zdecydowanie największe postępy. Ma trudne zadanie, bo nie występuje ostatnio na swojej nominalnej pozycji, ale nie marudzi, tylko gra - podkreśla szkoleniowiec Czarnych Koszul.

Sam Pazio wywiadów nie udziela, szybko przemierzając pomeczową strefę mieszaną i ignorując tłoczących się dziennikarzy, chwalić muszą go więc inni. - To jest zawodnik, któremu wróżę naprawdę wielką reprezentacyjną przyszłość i nie boję się tego powiedzieć - zachwyca się Stokowiec. Zdaniem trenera Polonii jego podopieczny to gracz podobny do Marcina Wasilewskiego, cechują go jednak lepsze umiejętności techniczne, aniżeli defensora Anderlechtu Bruksela. - Jeśli dalej będzie pracował tak, jak obecnie, to pociechę będziemy mieli z niego nie tylko w klubie - nie ma wątpliwości szkoleniowiec stołecznej drużyny.

Pazio jest wychowankiem Huraganu Wołomin. Na Konwiktorską zawitał dwa lata temu i długo występował w Młodej Ekstraklasie. Do treningów z pierwszym zespołem na początku poprzedniego sezonu zaprosił go Jacek Zieliński, na debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej młody gracz musiał jednak poczekać do końca kwietnia, gdy wybiegł na boisko w przegranym meczu z Lechem. Dziś ma na swoim koncie dziesięć gier w ekstraklasie i już niebawem czekają go kolejne.

Źródło artykułu: