Górski za da Silvę w ataku Arki?
Przed meczem z GKS-em Katowice największy ból głowy trenerowi Arki sprawia obsada pozycji napastnika. W ostatnich meczach na szpicy grał da Silva, który teraz pauzuje za żółte karki. Kto za niego?
Żółto-niebiescy nie od dziś i nie od wczoraj mają problem z napastnikiem. Dawno już w gdyńskim klubie nie było zawodnika, który grając w ataku strzelał po kilka, a nawet kilkanaście bramek. W tym sezonie niejako z konieczności na szpicy gra Marcus Da Silva. Brazylijczyk jest co prawda najskuteczniejszym zawodnikiem Arki, strzelił już pięć bramek, ale on sam lepiej czuje się schodząc na skrzydło. W sobotę jednak nie zagra, gdyż musi odcierpieć karę na nadmiar żółtych kartek. Kto za niego? Naturalnym następcą wydaje się Maciej Górski. Sęk jednak w tym, że Górski nie może tej rundy zaliczyć do udanych. Razi nieskutecznością i nie może się w Gdyni przełamać. Trener Petr Nemec dawał mu szansę, wierząc, iż w końcu trafi do siatki, ale na koncie 21-latka wciąż brakuje bramki dla Arki.
Maciej Górski przed sezonem podpisał roczny kontrakt z gdyńskim klubem z możliwością przedłużenia. To on miał w głównej mierze odpowiadać za bramki. Były zawodnik Legii Warszawa do Arki mógł już trafić w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. Był z Arką na obozach zagranicznych, jego gra bardzo spodobała się trenerom, ale ostatecznie temat pozyskania Górskiego upadł.To jednak on w sobotę powinien zagrać na szpicy. W obwodzie szkoleniowiec żółto-niebieskich ma jeszcze: młodego Dariusza Formellę i Janusz Surdykowskiego, który niedawno powrócił do łaska Nemca i po kilku miesiącach spędzonych w rezerwach, trenował z pierwszym zespołem.
- W ataku nie mam zbyt wielu możliwości, alternatywą numer jeden wydaje się Maciej Górski. Liczę, że Maciej się przełamie - mówi opiekun Arki Gdynia.
Zmiana może zajść również w bramce. Michał Szromnik popełnił błąd z Olimpią Grudziądz. Po strzale z rzutu wolnego, wypuścił piłkę z rąk, z prezentu skorzystał Piotr Ruszkul i z bliska umieścił futbolówkę w sieci. To była końcówka meczu, Arka nie była już w stanie odrobić strat i przegrała 0:1.
- Jeśli chodzi o obsadę bramki to decyzję podejmę przed meczem. Mam trochę czasu do namysłu. Maciek Szlaga też ostatnio nie miał szczęścia - przyznaje Nemec.
W sobotnim meczu raczej niezagrożony jest występ Krzysztofa Sobieraja, który ostatnio narzekał na uraz łydki. - To było stłuczenie. Co do niego, to musi stłumić nieco swoje emocje. Krzysiek czuje się związany z Arką i chce dla niej jak najlepiej. Jest emocjonalny, ale niektóre zachowania nie są nie miejscu. Wierzę, że zdrowie mu dopiszę i z GKS-em pomoże nam na boisku - zaznacza Czech.
A co z kapitanem żółto-niebieskich? Tomasz Jarzębowski ucierpiał w meczu z Olimpią Grudziądz. Został brutalnie uderzony przez Adama Cieślińskiego i zakrwawiony musiał przedwcześnie opuścić boisko. - Jarzębowski od środy normalnie trenuje. Istniało zagrożenie, że w sobotę może go zabraknąć na boisko, ale z dnia na dzień jest lepiej. Czy zagra w specjalnej masce? Coś na pewno wymyślimy, ważne, żeby był gotów do gry - mówi trener Arki Gdynia.