Kamil Glik zaklinaczem deszczu? Drenaż w Rzymie lepszy niż w Warszawie
Rozegranie meczu Lazio z Torino, w którym gola zdobył Kamil Glik, było zagrożone z powodu ulewnych opadów deszczu. Ostatecznie spotkanie odbyło się w zaplanowanym terminie.
Co na temat swoich deszczowych sukcesów sądzi Glik? - Przede wszystkim cieszę się z mojej pierwszej bramki w Serie A. Czy jestem zaklinaczem deszczu? Powiedzmy, że deszcz przynosi mi szczęście - uśmiechał się po końcowym gwizdku Polak.
Do przerwy Torino FC nieoczekiwanie prowadziło z wyżej notowanym Lazio. by ostatecznie zremisować 1:1. - Zmarnowana sytuacja Cerciego? Wielka szkoda, że się nie udało, bo byłoby miło schodzić do szatni przy prowadzeniu 2:0. Taki jest jednak futbol - mówił na półmetku spotkania Glik.
Środkowy obrońca beniaminka za występ na Stadio Olimpico otrzymał od portalu tuttomercatoweb.com notę "6,5" w 10-stopniowej skali. Spośród podopiecznych Giampiero Ventury wyżej oceniono tylko napastnika Alessio Cerciego ("7").
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)