Wtorek w Bundeslidze: Jak nie "Lewy", to... Kolejny piłkarz chce odejść z Borussii!

Wiele wskazuje na to, że w działacze Borussii wkrótce będą musieli znaleźć nowego skrzydłowego. Ibrahim Afellay po zakończeniu sezonu zamierza opuścić Schalke i wrócić do ligi hiszpańskiej.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Kolejny piłkarz chce odejść z Borussii

W ostatnich kilkunastu dniach media informowały, że transfer planują Robert Lewandowski oraz Felipe Santana. Polak liczy na grę w silniejszym klubie, a Brazylijczyk chciałby występować częściej niż w Borussii Dortmund, gdzie jest tylko rezerwowym. Teraz, jak informują chorwackie media, wolę odejścia zgłosił Ivan Perisić!

- Ivan chce natychmiast opuścić Borussię, dlatego zamierzamy jak najszybciej porozmawiać z trenerem Kloppem. Potencjał Perisicia nie jest wykorzystywany, zawodnik rozwijałby się, gdyby występował po 90 minut - mówi przedstawiciel piłkarza, Toni Martić. Co na to BVB? - Nie mam ochoty odnosić się do każdej wypowiedzi agenta. Bez komentarza - ucina Michael Zorc.

Czy Perisić ma powody do narzekań? 23-latek wystąpił w tym sezonie w 14 meczach Borussii (6 razy w podstawowym składzie), w których strzelił 4 gole i zaliczył 2 asysty. Łącznie rozegrał 555 minut - to znacznie mniej niż inni pomocnicy: Marco Reus (1232 minuty), Mario Goetze (1150 minut) czy Kevin Grosskreutz (887 minut).

Perisić przybył do Dortmundu w połowie ubiegłego roku z Clubb Brugge. Jego umowa z mistrzem Niemiec wygasa w połowie 2016 roku.

Afellay nie chce zostać w Niemczech

Tuż przed zamknięciem okna transferowego Schalke 04 Gelsenkirchen wypożyczyło z Barcelony Ibrahima Afellaya. Holender w nowym klubie radzi sobie nieźle i może liczyć na regularne występy. Mimo to lewoskrzydłowy wierzy, że w sezonie 2013/2014 znów będzie reprezentował Dumę Katalonii.

- To ważne, że odzyskałem radość z gry, jednak moim celem jest powrót do Barcelony - zapewnia Afellay. Co na to działacze Koenigsblauen? - Podejmiemy próby zatrzymania Ibrahima na stałe w naszym klubie tylko wtedy, gdy on sam będzie chciał dalej grać w Schalke - tłumaczy Horst Heldt.

Kłopot bogactwa Slomki

- Mamy pięciu napastników, z których każdy jest niebezpieczny i skuteczny - mówi o linii ataku Hannoveru 96 obrońca Karim Haggui. - Jedno jest pewne - oglądając nasze mecze, nie można się nudzić - dodaje dyrektor sportowy Joerg Schmadtke. Kłopot ma tylko Mirko Slomka, który przed każdym meczem staje przed dylematem, na którego snajpera postawić. W tym sezonie bilans poszczególnych napastników przedstawia się następująco:

1. Mame Diouf - 572 minuty, 7 goli, 3 asysty 2. Artur Sobiech - 733 minuty, 6 goli, 3 asysty 3. Jan Schlaudraff - 1259 minut, 5 goli, 4 asysty 4. Didier Ya Konan - 1284 minuty, 5 goli, 4 asysty 5. Mohammed Abdellaoue - 541 minut, 4 gole, 2 asysty

W ostatnich tygodniach zdecydowanie najwyższe notowania ma Diouf po tym, jak wyleczył kontuzję i wrócił do świetnej formy. Schlaudraff bywa przesuwany do linii pomocy, na skrzydle zdarzyło się też zagrać Ya Konanowi. Trener najrzadziej stawia na Abdellaoue, ale w niedzielnym spotkaniu ze Stuttgartem (2 gole w ciągu 25 minut) Norweg pokazał, że wciąż można na niego liczyć.

Herrmann nowym Reusem!

Od początku sezonu Lucien Favre próbował różnych ustawień z różnymi zawodnikami, by zastąpić Marco Reusa. Wydaje się, że właściwe rozwiązanie wreszcie udało się znaleźć - w meczu z Greuther Fuerth w roli cofniętego napastnika - tak jak w poprzednim sezonie Reus - wystąpił Patrick Herrmann (do tej pory był klasycznym skrzydłowym) i świetnie rozumiał się z Mike'm Hanke.

- Ich współpraca układała się świetnie, jestem bardzo zadowolony. Poza tym Patrick może występować także za plecami Igora de Camargo, a nawet Peniela Mlapy - tłumaczy Favre. Co ciekawe, Borussia M'gladbach zaczęła grać skuteczniej, od kiedy kontuzji doznał Luuk de Jong. Wiele wskazuje na to, że najdroższy nabytek w historii klubu po powrocie do zdrowia zajmie miejsce na ławce rezerwowych.

"Bayern wygrywa w ten sposób od 10 lat"

Marcel Schmelzer w rozmowie z RuhrNachrichten nie ukrywał zadowolenia z gry Borussii w spotkaniu z FC Augsburg. - Dzięki takim występom jak przeciwko Freiburgowi czy Augsburgowi wykonujemy kolejny krok naprzód w naszej grze. Bayern wygrywa w ten sposób od 10 lat - mówi obrońca BVB.

- Chodzi o to, żeby w Lidze Mistrzów dać z siebie 100 procent i rozegrać wspaniałe spotkanie, a kilka dni później w Bundeslidze wygrać "brudno" i niekoniecznie atrakcyjnie. Nie ma wątpliwości bowiem, że po takim meczu jak w Madrycie pojawiają się pewne problemy wydolnościowe - tłumaczy Schmelzer.

Van Buyten chce wykorzystać szansę

W spotkaniu z Eintrachtem Daniel van Buyten po raz pierwszy w tym sezonie pojawił się na placu gry. Belgijski weteran nie grał w Bundeslidze od 10 miesięcy! - Oczywiście nie było mi łatwo, bo wstałem z ławki praktycznie bez rozgrzewki. Jestem jednak bardzo zadowolony - tłumaczy 34-latek.

Van Buyten nie ma wielkich szans w rywalizacji z Dante, Holgerem Badstuberem i Jerome'm Boatengiem. - Jestem do dyspozycji trenera Heynckesa. Kocham grać w piłkę, nie mam żadnych złych myśli i skupiam się tylko na ciężkiej pracy na treningach. Każdą okazję do gry, którą otrzymam, postaram się wykorzystać - zapowiada.

Stoper Mainz wróci do ojczyzny?

- Na chwilę obecną wygląda na to, że latem wrócę do Danii - zapowiada Bo Svensson, który od 2007 roku broni barw FSV Mainz. - Przedłużając o rok umowę z zawodnikiem, wiedzieliśmy, że nasza współpraca nie będzie wieczna - podkreśla menedżer zespołu Alex Schuster, zapewniając jednak, że zimą usiądzie ze Svenssonem, który wciąż może liczyć na regularną grę u Thomasa Tuchela, do rozmów.

33-latek może nie być jedynym stoperem FSV, który latem odejdzie z klubu. Do transferu szykuje się też utalentowany Jan Kirchhoff, którym interesuje się m.in. Borussia Dortmund.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×