Karol Linetty dał dwie znakomite zmiany w meczach z Wisłą Kraków i Widzewem Łódź. Po tych spotkaniach pojawiły się spekulacje, że 17-letni pomocnik mógłby zagrać w pierwszym składzie w meczu z Legią Warszawa. - Staram się myśleć racjonalnie i nie ulegać pokusom - mówi Mariusz Rumak, który rozważa nawet odstawienie lechity od składu. - Zdaję sobie sprawę, że wokół jego osoby jest sporo szumu. Jestem odpowiedzialny, aby go przed tym uchronić. Może się zdarzyć tak, że nie będzie go nawet w osiemnastce meczowej i nie będzie tematu. Tylko dlatego, żeby go uchronić i stał się piłkarzem - dodaje.
Szkoleniowiec Lecha Poznań obawia się, że presja wokół niego byłaby ogromna i mogłoby to źle wpłynąć na jego przyszłość. - [i]Nie stawiajmy wielkich wyzwań przed 17-letnim zawodnikiem, który zagrał dwa razy bardzo dobrze po 20-30 minut. Jest to zawodnik z wielkim talentem, ale nie oczekujmy, żeby był przygotowany do
rywalizacji z Legią przy 42 tysiącach kibiców. Nie wykluczam jednak, że taką decyzję podejmę. Mentalnie jest wstanie sobie poradzić. Jestem osobą, która powinna chronić młodych zawodników i przygotowywać ich do tego, aby na boisko wychodzili w odpowiednim momencie oraz żeby ta otoczka, która się wokół nich wytworzyła nie sprawiła, że zboczą z obranego kursu[/i] - opowiada Rumak.
Trener Kolejorza robi wszystko, aby Linettemu nie uderzyła sodówka do głowy i równo stąpał po ziemi. Zbyt duży rozgłos często szkodził karierom młodych zawodników. - Nie zauważyłem, aby zaszła u niego jakaś zmiana. Od razu po meczu z Widzewem przeprowadziłem z nim rozmowę, bo wiedziałem czym to się może zaraz skończyć. Przeczytałem o nim artykuły, które nie do końca mi się podobają. Wydaję mi się, że w pracy nie ma z nim problemu, ale nie wiem co robi poza klubem. Tutaj się obawiam, że coś może być nie tak, ale mam nadzieję, że wszystko jest dobrze - kontynuuje.
W ostatnich spotkaniach w Lechu występowało sporo młodzieży, co cieszy również 40-letniego Piotra Reissa. - Mam okazje z nimi trenować i wiem jakie mają umiejętności, ale także ile pracy przed nimi. Każde spotkanie pracuje na ich doświadczenie. Karol miał dobre wejścia i liczę, że to podtrzyma i stanie się pewnym punktem. Mamy również kilku innych perspektywicznych zawodników i mam nadzieję, że w przyszłości będą oni decydować o sile poznańskiego Lecha - mówi najbardziej doświadczony piłkarz Kolejorza.
Mimo iż "Rejsik" jest ponad dwa razy starszy od Linettego zapewnia, że wszyscy zwracają się do siebie jak koledzy z zespołu, bez żadnych podziałów ze względu na wiek. - Myślę, że dzisiaj nie ma już takich sytuacji. Pamiętam jednak czasy, gdy ja wchodziłem do zespołu. Wtedy podobnie jak w wojsku była tak zwana fala. Teraz są inne czasy i inna świadomość ludzi. Wszyscy jesteśmy kolegami z zespołu bez względu na wiek - zakończył Reiss.