Rumak odstawi Linettego dla jego bezpieczeństwa?

Po ostatnich dwóch dobrych występach bardzo głośno zrobiło się wokół Karola Linettego. Trener Mariusz Rumak zastanawia się czy dać mu szansę gry przeciwko Legii.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Karol Linetty dał dwie znakomite zmiany w meczach z Wisłą Kraków i Widzewem Łódź. Po tych spotkaniach pojawiły się spekulacje, że 17-letni pomocnik mógłby zagrać w pierwszym składzie w meczu z Legią Warszawa. - Staram się myśleć racjonalnie i nie ulegać pokusom - mówi Mariusz Rumak, który rozważa nawet odstawienie lechity od składu. - Zdaję sobie sprawę, że wokół jego osoby jest sporo szumu. Jestem odpowiedzialny, aby go przed tym uchronić. Może się zdarzyć tak, że nie będzie go nawet w osiemnastce meczowej i nie będzie tematu. Tylko dlatego, żeby go uchronić i stał się piłkarzem - dodaje.

Szkoleniowiec Lecha Poznań obawia się, że presja wokół niego byłaby ogromna i mogłoby to źle wpłynąć na jego przyszłość. - Nie stawiajmy wielkich wyzwań przed 17-letnim zawodnikiem, który zagrał dwa razy bardzo dobrze po 20-30 minut. Jest to zawodnik z wielkim talentem, ale nie oczekujmy, żeby był przygotowany do rywalizacji z Legią przy 42 tysiącach kibiców. Nie wykluczam jednak, że taką decyzję podejmę. Mentalnie jest wstanie sobie poradzić. Jestem osobą, która powinna chronić młodych zawodników i przygotowywać ich do tego, aby na boisko wychodzili w odpowiednim momencie oraz żeby ta otoczka, która się wokół nich wytworzyła nie sprawiła, że zboczą z obranego kursu - opowiada Rumak.

Trener Kolejorza robi wszystko, aby Linettemu nie uderzyła sodówka do głowy i równo stąpał po ziemi. Zbyt duży rozgłos często szkodził karierom młodych zawodników. - Nie zauważyłem, aby zaszła u niego jakaś zmiana. Od razu po meczu z Widzewem przeprowadziłem z nim rozmowę, bo wiedziałem czym to się może zaraz skończyć. Przeczytałem o nim artykuły, które nie do końca mi się podobają. Wydaję mi się, że w pracy nie ma z nim problemu, ale nie wiem co robi poza klubem. Tutaj się obawiam, że coś może być nie tak, ale mam nadzieję, że wszystko jest dobrze - kontynuuje.

W ostatnich spotkaniach w Lechu występowało sporo młodzieży, co cieszy również 40-letniego Piotra Reissa. - Mam okazje z nimi trenować i wiem jakie mają umiejętności, ale także ile pracy przed nimi. Każde spotkanie pracuje na ich doświadczenie. Karol miał dobre wejścia i liczę, że to podtrzyma i stanie się pewnym punktem. Mamy również kilku innych perspektywicznych zawodników i mam nadzieję, że w przyszłości będą oni decydować o sile poznańskiego Lecha - mówi najbardziej doświadczony piłkarz Kolejorza.

Mimo iż "Rejsik" jest ponad dwa razy starszy od Linettego zapewnia, że wszyscy zwracają się do siebie jak koledzy z zespołu, bez żadnych podziałów ze względu na wiek. - Myślę, że dzisiaj nie ma już takich sytuacji. Pamiętam jednak czasy, gdy ja wchodziłem do zespołu. Wtedy podobnie jak w wojsku była tak zwana fala. Teraz są inne czasy i inna świadomość ludzi. Wszyscy jesteśmy kolegami z zespołu bez względu na wiek - zakończył Reiss.

Mariusz Rumak: Na Bułgarskiej nie możemy zagrać tak jak w Warszawie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×