Kulawik: Tabela? Nie śledzę jej

Wisła Kraków w bieżącym sezonie po raz pierwszy wygrała dwa mecze z rzędu. W kontrowersyjnych okolicznościach Biała Gwiazda zwyciężyła przy Cichej Ruch 2:1.

Michał Piegza
Michał Piegza

Po wygranej nad Śląskiem Wrocław Wisła Kraków po raz drugi z rzędu zdobyła komplet punktów. Biała Gwiazda pokonała w kontrowersyjnych okolicznościach Ruch Chorzów.

Po spotkaniu trener gości Tomasz Kulawik cieszył się z wygranej, ale miał do zespołu kilka uwag. - Wszyscy wiemy, że gra w Chorzowie zawsze jest ciężka dla Wisły. W końcu po raz pierwszy raz od pewnego czasu wygraliśmy tutaj mecz. Koncentracja i wiara w zwycięstwo przyniosła efekt - ocenił grę swojego zespołu szkoleniowiec. - Niestety to już któreś spotkanie z kolei, w którym prezentujemy się dobrze, ale po błędzie zaczynamy uciekać od gry. Przez pierwsze 20-25 minut graliśmy, a później znowu wkradła się nerwowość. I teraz też tak było. Po stracie piłki w środku pola przez Jovanovicia, zaczęła się nerwówka - wytknął błędy swoim podopiecznym trener Wiślaków.

Kulawik zdradził, że był przekonany o wygranej swojej drużyny już dużo wcześniej. - Ja ten mecz rozgrywałem w głowie już w sobotę. Rozmawiałem z Czarkiem Wilkiem i Danielem Sikorskim i powiedziałem im, że to spotkanie wygramy w drugiej połowie. I tak się stało - cieszył się trener, który nie chciał się odnieść do postawy arbitra Dawida Piaseckiego. - Nigdy nie komentuję pracy sędziego - stwierdził Kulawik. Przypomnijmy, że arbiter ze Słupska nie uznał bramki dla Ruchu po kontrowersyjnym spalonym i nie wyrzucił z boiska dwóch graczy z Krakowa, a w końcówce uznał Niebieskim gola zdobytego z ewidentnego ofsajdu.

Przed meczem z Niebieskimi Wisła miała problemy kadrowe. W ataku po raz pierwszy od początku zagrał Romell Quioto i... w przerwie został zmieniony. - Spodziewałem się po grze Romela dużo więcej. Zapewniam, że będziemy jeszcze mieli z niego pociechę - zapewnił Tomasz Kulawik. Szkoleniowca Wisły Kraków po spotkaniu zapytano również o wydarzenia sprzed tygodnia, gdy kibice lżyli z Daniela Sikorskiego i Łukasza Garguły. Pierwszy wszedł po przerwie i zaliczył asystę przy golu na 2:0. Natomiast pomocnik zdobył dwie bramki dla Białej Gwiazdy. - Nie będę komentował sytuacji zachowania kibiców - uciął trener Kulawik, jednak w oczach jego można było wyczytać triumf z faktu, że obaj przyczynili się do wygranej Wisły.

Po dwóch zwycięstwach z rzędu krakowianie awansowali w tabeli na ósme miejsce. Do miejsc premiowanych awansem do europejskich pucharów jest coraz bliżej. - Odkąd przejąłem Wisłę nie śledziłem tabeli. Skupiamy się na następnym meczu. To jest dla nas najważniejsze - kolejny raz uciął wszystkie spekulacje Tomasz Kulawik.
Dawid Piasecki wypaczył wynik meczu?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×