W niedzielny wieczór na kanale YouTube zamieszczono film przedstawiający akcję sympatyków Borussii Dortmund na Allianz Arena w Monachium. Fani mieli włamać się na stadion Bayernu Monachium, namalować logo BVB na oknach lóż VIP, a następnie podświetlić obiekt na... żółto (w trakcie meczów Bawarczyków Allianz Arena przybiera czerwony kolor). Całość okraszono podpisem "gdy cały Bayern śpi".
Niemieckie media zastanawiają się, czy to, co zaprezentowano na filmie, rzeczywiście miało miejsce. - Chcieliśmy tylko trochę podrażnić się z Bayernem przed nadchodzącym pojedynkiem. Jeśli ktoś choć trochę wie, jak funkcjonuje stadion, z łatwością może wykonać to, co my. Nikogo nie chcieliśmy skrzywdzić, ale Uli Hoeness z pewnością będzie miał czerwoną twarz, gdy to zobaczy. Kibiców Bayernu prosimy o wyrozumiałość - wyjaśnił organizator akcji, Andreas S.
Administratorzy stadionu odmówili komentarza w sprawie, a do monachijskiej policji nie wpłynęła żadna skarga. - Powstaje pytanie, czy ci mężczyźni weszli na teren obiektu niczego nie niszcząc. W przeciwnym wypadku można by mówić o uszkodzeniu mienia - zastanawiają się stróże prawa.
W taki sposób fani Borussii zakpili z Bayernu: