Grzegorz Wojtkowiak na początku sezonu był nie do zastąpienia w TSV 1860 Monachium. W pierwszych 9 spotkaniach zagrał w pełnym wymiarze czasowym. Później byłego piłkarza Lecha Poznań dopadły jednak problemy zdrowotne i w 10. kolejce nie pojawił się na murawie.
Kadrowicz Waldemara Fornalika szybko powrócił do łask i ostatnie 4 spotkania spędził w wyjściowej jedenastce. Ponieważ jednak Wojtkowiak nie imponował formą, na co wskazują m.in. słabe noty przyznawane przez Kicker, nowy trener Lwów Alexander Schmidt posadził go na ławce w pojedynku z SC Paderborn. Na pozycji Polaka zagrał nominalny lewy defensor Moritz Volz i spisał się na miarę oczekiwań, a Bawarczycy wygrali 1:0.
Przed szansą doścignięcia lidera, Eintrachtu Brunszwik stanęli we wtorek Ariel Borysiuk i spółka. FC Kaiserslautern gościł przedostatni w tabeli Jahn Regensburg i był stuprocentowym faworytem. Czerwone Diabły jednak zawiodły i potyczka zakończyła się remisem 1:1. Reprezentant Polski tradycyjnie zagrał od 1. do 90. minuty.
Zespół Borysiuka, gubiąc 2 "oczka", praktycznie stracił możliwość wywalczenia tytułu mistrza jesieni, który przypadnie albo Eintrachtowi, albo Herthcie Berlin. K'lautern z 8 zwycięstwami i 8 remisami pozostaje jednak jedyną ekipą bez porażki na koncie.