Przełamanie w Śląsku Wrocław?! Mistrz Polski doczeka się utalentowanej młodzieży?

Orest Lenczyk młodzież w Śląsku Wrocław określał słowem "dziadostwo". W składzie mistrza Polski próżno było szukać młodych zawodników. Niebawem może się to jednak zmienić za sprawą juniorów starszych.

Artur Długosz
Artur Długosz

Hajduk Split, Sturm Graz i ACF Fiorentina to rywale juniorów starszych Śląska Wrocław we włoskim turnieju towarzyskim Karol Wojtyla Cup.

Do Włoch pojechało dwudziestu młodych zawodników Śląska z drużyny juniorów starszych, która wywalczyła tytuł najlepszego zespołu w swojej kategorii wiekowej na Dolnym Śląsku i awansowała do przyszłorocznej Ligi Makroregionalnej. - To dla nich doskonała okazja do nabrania nowych doświadczeń przed walką o awans do turnieju finałowego o mistrzostwo Polski juniorów, a także forma nagrody za dobrą postawę w rundzie jesiennej. Mamy naprawdę zdolnych chłopaków, którzy lada moment mogą nie tylko wskoczyć do kadry Młodego Śląska, ale i - kto wie - nawet do pierwszej drużyny. Trener Stanislav Levy na bieżąco monitoruje ich postępy - wyjaśnia Krzysztof Paluszek, dyrektor sportowy wrocławskiego klubu.

Zespół juniorów Śląska prowadzi Arkadiusz Bator. Drużyna WKS-u znalazła się w grupie B, gdzie jej rywalami są austriacki Sturm Graz, włoska Fiorentina oraz chorwacki Hajduk Split. Ostatniego dnia turnieju - 13 grudnia - dojdzie do meczu finałowego, w którym zwycięzca grupy B zmierzy się z najlepszą ekipą grupy A (rywalizują w niej Lazio, Roma, L.N.D. Rappresentative oraz Citta di Marino).

Młodzi wrocławianie w pierwszym meczu podczas turniejowych zmagań okazali się lepsi od Austriaków ze Sturmu Graz i wygrali 2:0. Bramki dla Śląska zdobyli Nikodem Aleksandrowicz i Marcin Przybylski. Zawodnicy z Wrocławia dominowali przez całą pierwszą połowę. Potem co prawda na chwilę inicjatywę przejęli piłkarze Sturmu, lecz Śląsk szybko ją odzyskał. W 71. i 79. minucie zawodnicy WKS-u zdobyli gole, które ostatecznie zadecydowały o wyniku spotkania.

To jednak jeszcze nic - w drugim swoim spotkaniu piłkarze Arkadiusza Batora pokonali rówieśników z Fiorentiny 2:1 (0:0). Włoski zespół był głównym faworytem do zwycięstwa w całym turnieju poświęconemu pamięci papieża Jana Pawła II. Mecz był bardzo wyrównany. W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali Włosi, jednak po przerwie sytuacja się zmieniła. Młodzi wrocławianie na gola czekali jednak do 80. minuty. Wtedy to sytuację sam na sam z bramkarzem rywali wykorzystał wprowadzony w przerwie Marcin Przybylski. Chwilę później Włosi zdołali jednak wyrównać po stałym fragmencie gry. Wrocławianie się tym faktem nie podłamali i w 85. minucie przeprowadzili zwycięską akcję, po której na listę strzelców wpisał się Paweł Kohut.

Po dwóch meczach Śląsk ma na koncie komplet punktów, podobnie jak rewelacyjnie spisujący się Hajduk Split. Chorwaci w poniedziałek pokonali Fiorentinę 4:2, a potem rozbili Sturm Graz aż 10:1. Dzięki lepszej różnicy bramek Hajduk prowadzi w tabeli grupy B, wrocławianie zajmują drugą pozycję. Środowy pojedynek Hajduka ze Śląskiem zadecyduje więc o tym, która z drużyn awansuje do czwartkowego finału turnieju Karol Wojtyla Cup. Każdy inny wynik niż zwycięstwo WKS-u oznaczać będzie, że w finale zagra Hajduk. - Śledzę wyniki i poczynania juniorów na turnieju. Znam strzelców bramek, wiem jak kto grał - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.p Stanislav Levy, trener mistrzów Polski. Czy z drużyny juniorów starszych niebawem jacyś piłkarze przebiją się do kadry pierwszego zespołu? We Wrocławiu wszyscy na to liczą.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×