Bereszyński dostał SMS-y z groźbami

Transfer Bartosza Bereszyńskiego to ostatnio główny temat w polskiej piłce nożnej. Nie dlatego, że 20-latek wyjeżdża na Zachód, ale dlatego, że zmienia Lecha na Legię.

- Faktycznie, nie jest łatwo. Decyzja była trudna i miałem pewność, że mój wybór nie spodoba się kibicom w Poznaniu. Nie spodziewałem się jednak, że nabierze to aż takich rozmiarów. Punktem kulminacyjnym było podanie na forum Lecha mojego numeru telefonu. Przyszło kilkaset SMS-ów, niektóre z konkretnymi groźbami pod moim adresem. Wiele jednak z podziękowaniami, nawet od kibiców Lecha, i informacjami, że to była dobra decyzja. To trudny okres, ale cały weekend spędziłem z rodziną i jakoś daję sobie radę - poinformował Bartosz Bereszyński w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Po ogłoszeniu informacji, że Bereszyński odchodzi z Poznania od razu Internet obiegło zdjęcie piłkarza, gdy ten całuje herb Lecha. - Mogę tylko powiedzieć, że to zdjęcie zrobiono dawno temu. Miałem nieco inne spojrzenie na świat. Byłem jeszcze bardzo młody i faktycznie to się zdarzyło. Pocałowałem ten herb, ale nie byłem na tyle dojrzały, by myśleć o takich sprawach. Dziś patrzę tylko na swoje dobro - tłumaczy gracz Lecha (do Legii ma przejść dopiero w lipcu).

Cała rozmowa w Przeglądzie Sportowym.

Komentarze (38)
avatar
alum
22.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
smród poszedl w eter i tego nie nawrocisz - jakos dziwnie ze do dzis nie wiadomo nic w tej sprawie, p[o przeciekach bylo slychac ze po przyznaniu do winy nie bedzie mial wyroku. 
avatar
sebam
21.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo za decyzje w Legi będziesz sie rozwijal i beda do tego warunki a w amice nie ma przeszlości... grąć za kradzione pieniądze nie wypada. 
avatar
alum
21.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
do adminow -nie usuwajcie komentarzy gdzie ktos nazywa ludzi z poznania pyrami , bo oni na to sie nie obrazaja tak jak krakusy na centusi tez sie nie obrazaja - takie maja odwieczne nazwy i zos Czytaj całość
avatar
alum
21.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
akurat Reiss to nie za bardzo moze byc przykladem do nasladowania , moze powiesz tak - kij w oko ze mecze sperzedawal wazne ze jest nasz ... ja tez legii nie lubie co nie znaczy ze nie rozumie Czytaj całość
avatar
Martainn
21.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zdaje się, że w pracy ważna jest kasa. Pracuje się po to żeby ją zarabiać. Piłkarz to zawód, tak jak piekarz, dekarz, murarz, tynkarz. I każdy, czy to piekarz, dekarz, murarz, czy tynkarz posze Czytaj całość