W Poznaniu zawrzało, po tym jak Bartosz Bereszyński postanowił nie przedłużać umowy z Lechem i związać się z Legią. Kibice uznali go za zdrajcę, a swojego rozczarowania nie ukrywał również Mariusz Rumak.
20-letni napastnik milczał aż w końcu udzielił wywiadu dla portalu Weszlo.Com. - Czułem się w Lechu niechciany od bardzo dawna, nawet kiedy wracałem z wypożyczenia w Warcie - opowiada Bereszyński, który latem był bliski transferu do Piasta, ale ostatecznie został w Lechu. Jesienią zagrał w jedenastu spotkaniach i zdobył jednego gola. - Pod koniec roku znowu usłyszałem, że zarząd chce mnie wypożyczyć, bym dalej się ogrywał. Zaoferowali mi kontrakt i nawet po nim było widać, że klub nie do końca chce na mnie postawić. Wkrótce, jeszcze w styczniu, dowiedziałem się o zainteresowaniu Legii. Zaczęliśmy prowadzić mniej oficjalne rozmowy, wpływały też oferty z innych klubów, a propozycja z Legii przyszła niedawno. Liczyłem mimo wszystko, że Lech jakoś się do niej odniesie i… odniósł się, jak się odniósł. Teraz cieszę się z tego, jak się stało - dodaje "Bereś".
Propozycja Lecha była o wiele gorsza od Legii. - Oferta Lecha pod żadnym względem nie była zadowalająca - nie tylko w kwestiach finansowych. Była nieporównywalna do oferty Legii. Liczy się mój rozwój, a wiele zapisów wskazuje na to, że Legia chce na mnie postawić, a ja chcę udowodnić kibicom w Warszawie, że zasłużyłem na ten krok do przodu. Stać mnie na to, by wywalczyć miejsce w składzie - kontynuuje Bereszyński.
Kibice Lecha byli rozwścieczeni decyzją młodego poznaniaka. Nazwali do nawet judaszem i zdrajcą. - Nie czuję się zdrajcą. Jestem profesjonalnym piłkarzem tak jak wychowywał mnie ojciec, a nie kibicem i oddam całe swoje zdrowie dla klubu, który reprezentuję - mówi Bereszyński, który został poddany ostrej krytyce. - Już wcześniej wiedziałem, że przejdę do Legii, więc przygotowywałem się do tego psychicznie. Starałem się tego wszystkiego nie czytać, ale nie da się całkowicie odciąć od mediów. Na mnie to nie ma żadnego wpływu, a jeżeli już, to tylko taki że motywuje mnie do jeszcze cięższej pracy - zakończył 20-letni zawodnik.
Źródło: [url=http://www.weszlo.com/news/13478-Bartosz_Bereszynski_Nie_czuje_sie_zdrajca]Weszlo.Com
[/url]
Sentymenty honor i barwy klubowe się już nie liczą tylko "KASKA NA KONCIE". Dziwicie się ??? Całym Światem rządzi "MA Czytaj całość