Kibice na to czekali! Sparing przyjaźni Miedzi Legnica ze Śląskiem Wrocław

Kibice Miedzi Legnica i Śląska Wrocław żyją ze sobą w wielkiej przyjaźni. W sobotę oba kluby zmierzą się ze sobą w meczu sparingowym. Fani Miedzianki i WKS-u już nie mogą się doczekać tej potyczki.

Artur Długosz
Artur Długosz
Mistrzowie Polski w sobotę rozegrają szósty sparing w zimowym okresie przygotowawczym. Do tej pory wrocławianie przegrali zaledwie raz - z Piastem Gliwice. Tym razem jednak Śląskowi łatwo nie będzie. Miedź Legnica, pomimo że jest beniaminkiem pierwszej ligi, radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Po rundzie jesiennej zespół zajmuje piątą lokatę z dorobkiem 32 punktów i tylko trzema oczkami straty do miejsca premiowanego awansem. W siedemnastu spotkaniach podopieczni Bogusława Baniaka odnieśli dziesięć zwycięstw, odnotowali dwa remisy i ponieśli pięć porażek. Zdobyli 28 bramek, stracili natomiast dziesięć goli mniej.

Ostatni raz w meczu o stawkę Śląsk zagrał z Miedzią w sezonie 2004/2005. Wówczas w rozgrywkach trzeciej ligi wrocławianie odnieśli dwa zwycięstwa. Co ciekawe, aktualnie zawodnikami Miedzianki są dwaj zawodnicy z przeszłością w Śląsku. Są to brazylijski napastnik Alexandre oraz obrońca Krzysztof Wołczek. Początek sobotniego sparingu o godzinie 12:00.

Kolejny mecz kontrolny mistrzowie Polski rozegrają natomiast 2 lutego. Rywalem zielono-biało-czerwonych będzie ormiański FC Banants. Początkowo sztab szkoleniowy wrocławian zdecydował o odwołaniu meczu zaplanowanego na tego dnia. Wszystko z powodu dużej liczby powołań zawodników Śląska do reprezentacji narodowych. Trener Stanislav Levy nie chciał, by jego piłkarze w ciągu dwóch dni rozegrali w okrojonym składzie dwa spotkania z wymagającymi rywalami. - Musieliśmy podziękować zespołowi, z którym wstępnie byliśmy umówieni na 2 lutego. W jego miejsce udało nam się jednak zakontraktować nieco słabszego przeciwnika, więc ostatecznie na Cyprze zgodnie z pierwotnym planem rozegramy cztery mecze kontrolne - wyjaśnia kierownik Śląska, Zbigniew Słobodzian. FC Banants zajmuje obecnie siódme, przedostatnie miejsce w ekstraklasie Armenii.

Syn marnotrawny wraca tam, gdzie jego miejsce

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×