Na początku stycznia dyrektor sportowy VfL Wolfsburg zapowiadał zmniejszenie kadry zespołu Dietera Heckinga. Klausowi Allofsowi udało się już pozbyć Emanuela Pogatetza (wypożyczony do West Ham United), Felipe Lopesa (wypożyczony do VfB Stuttgart), Marco Russa i Srdjana Lakicia (wypożyczeni do Eintrachtu Frankfurt), Rasmusa Joenssona (wypożyczenie do FSV Frankfurt), Michaela Schulze (wypożyczenie do Energie Cottbus) oraz Hrvoje Cale (rozwiązanie kontraktu).
- Chcieliśmy, by wypożyczani zawodnicy trafiali do klubów, w których otrzymają okazję do regularnej gry. My dzięki temu będziemy mogli lepiej oceniać ich postawę i formę - tłumaczy Allofs.
Podczas wtorkowego treningu Wilków na murawie pojawiło się 25 zawodników. Według sztabu szkoleniowego to wciąż zbyt duża liczba, dlatego Wolfsburg jest zdecydowany, by pozbyć się jeszcze trójki graczy: Mateusza Klicha, Yohandry'ego Orozco oraz Sotirisa Kyrgiakosa.
Klich podczas okresu przygotowawczego otrzymał szansę zaprezentowania umiejętności, w meczu towarzyskim z Werderem Brema zdobył nawet gola, ale nie przekonał Heckinga - w dwóch pierwszych spotkaniach o punkty Polaka zabrakło w kadrze meczowej. - Naszym celem jest by każdy z zawodników, którzy pozostaną w kadrze, miał realną szansę na grę - zapowiada Allofs.
Okno transferowe w najsilniejszych ligach Europy zamyka się wraz z końcem stycznia, jednak polskie kluby mogą dokonywać transferów jeszcze przez miesiąc. 22-latek ma więc wystarczająco dużo czasu, by znaleźć nową drużynę, w której mógłby występować w spotkaniach o stawkę. Kilkanaście dni temu media informowały o zainteresowaniu Lecha Poznań ofensywnym pomocnikiem, jednak Kolejorz na pozycję numer "10" pozyskał już Kaspera Hamalainena.