Portal RuhrNachrichten w zorganizowanej sondzie zapytał kibiców Borussii Dortmund, jak powinni zachować się działacze w sytuacji, gdy jasnym stanie się, że Robert Lewandowski nie przedłuży kontraktu i po zakończeniu obecnego sezonu, rok przed wygaśnięciem obecnej umowy, wyrazi chęć transferu do Bayernu Monachium.
Spośród niespełna trzech tysięcy fanów, którzy wzięli udział w głosowaniu, blisko połowa (ponad 47 procent) stwierdziła, że zgoda na transfer powinna zależeć od wysokości oferty złożonej przez Bawarczyków. Kwota nie została podana, ale wydaje się, że kibiców zadowoliłoby co najmniej 25 mln euro - za takie pieniądze BVB mogłoby pozyskać klasowego następcę "Lewego".
Po 26 procent głosów otrzymały dwie pozostałe, przeciwstawne sobie opcje. Według pierwszej nie należy stawiać warunków ani na siłę zatrzymywać ("rzucać kłód pod nogi") piłkarza, który wyraża chęć zmiany klubu, i pozwolić mu na transfer. Wedle drugiej natomiast dortmundczycy nie powinni sprzedawać Lewandowskiego za "żadne pieniądze świata, ponieważ jest on nie do zastąpienia".
W czwartek o przyszłość napastnika zapytano Juergena Kloppa. Trener Borussii zapewnił, że nie zajmuje się transferowymi spekulacjami. - Plotki nie są problemem ani dla Roberta, ani dla mnie. Ważne jest to, kto gra gdzie na chwilę obecną, a Lewandowski jest naszym piłkarzem - stwierdził "Kloppo".
p.s. media z byle czego potrafią rozkręcić szopkę