Łukaszowi Piszczkowi odnowiła się kontuzja, Klopp musiał zdjąć Polaka z boiska

Jedyny Polak, który wystąpił w meczu Borussii Dortmund z Gladbach, opuścił murawę w 82. minucie. To o tyle zaskakujące, że Łukasz Piszczek niemal zawsze występuje w pełnym wymiarze czasowym.

Po końcowym gwizdku Juergen Klopp przyznał, że zastąpił Łukasza Piszczka Nuri Sahinem ze względu na problemy zdrowotne polskiego zawodnika. - Borykał się dzisiaj z dobrze sobie znanymi kłopotami z biodrem. Zdejmując go z boiska, chciałem zachować szansę, by mógł zagrać w Monachium z Bayernem - zdradził szkoleniowiec Borussii Dortmund.

Klopp nie ma wartościowego zmiennika dla Piszczka. Oliver Kirch jest piłkarzem co najmniej o klasę gorszym od młodszego kolegi. Gdyby Polaka zabrakło w środę na Allianz Arena, byłoby to ogromne osłabienie drużyny mistrza Niemiec.

W konfrontacji z Borussii M'gladbach Piszczek wypadł poprawnie - DerWesten, Sportal i RuhrNachrichten zgodnie przyznały mu noty "3,5" ("1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki). W uzasadnieniach stwierdzono, że 27-latek miał najwięcej kontaktów z piłką spośród wszystkich zawodników i spisywał się bez zarzutu w obronie, jednak - nie mając za partnera Jakuba Błaszczykowskiego - dał z siebie zbyt mało w akcjach ofensywnych.

Słabiej od Piszczka oceniono takich zawodników Borussii jak Moritz Leitner, Felipe Santana, Neven Subotić czy Kevin Grosskreutz.

Źródło artykułu: