Już po dwóch wiosennych kolejkach Śląsk Wrocław, aktualny mistrz Polski, do głównego pretendenta do tytułu stratę może zmniejszyć do zaledwie dwóch punktów. Gdyby obie drużyny miały już wygrać wszystkie spotkania do końca sezonu, przy okazji eliminując po drodze innych rywali, to o tytule zadecydowałby bezpośredni mecz. W ostatniej kolejce sezonu Legia Warszawa na własnym stadionie podejmować będzie bowiem właśnie wrocławian. Znając jednak naszą ligę, zanim 2 czerwca zawodnicy wyjdą na boisku, to w tabeli dojdzie jeszcze do wielu, wielu przetasowań. To tyle tytułem wstępu.
Kielczanie, opromienieni zwycięstwem nad Legią, chcą teraz ograć i podopiecznych Stanislava Levego. Co ciekawe, złocisto-krwiści doskonale wiedzą, jak ze Śląskiem grać. Ekstraklasowy patent na Koronę wrocławianie znaleźli dopiero w poprzedniej rundzie, pokonując ją na własnym boisku 2:0. Była to pierwsza wygrana WKS-u nad tym rywalem w najwyższej klasie rozgrywkowej!
Wszyscy we Wrocławiu zdają sobie sprawę, że mecz w Kielcach spacerkiem nie będzie. - Wiemy, że Korona ma dobrą drużynę, która gra agresywnie. Potwierdziła to w tym pierwszym spotkaniu, kiedy pokonała Legię. Na pewno nie pojedziemy do Kielc oddać punkty. Chcemy jakieś oczka wywalczyć - deklaruje szkoleniowiec mistrza Polski. W jego zespole wszyscy zawodnicy są zdrowi, nikt nie pauzuje za kartki. Levy może mieć jednak spory problem z obsadą defensywy w swojej drużynie. Ta formacja spisuje się bowiem bardzo słabo i popełnia błędy. Ostatniego dnia okienka transferowego zespół WKS-u wzmocniony został jednak przez Adama Kokoszkę. Pytanie tylko, że ten zawodnik tak szybko dostanie miejsce w wyjściowym składzie.
W Koronie za kartki też nikt nie pauzuje, ale trzech zawodników nie będzie do dyspozycji trenera. Chodzi o Aleksandara Vukovicia, Pawła Sobolewskiego i Ołeksija Szlakotina. Reszta, jak to Korona, aż pali się do gry. Przeciwko Śląskowi nie zagra też Marcin Żewłakow, który rozwiązał kontrakt ze Scyzorami. Być może zastąpi go Kamil Adamek, nowy nabytek kielczan. W końcu w formacji ofensywnej Leszek Ojrzyński zbyt dużego pola manewru nie ma. Skoro już o trenerze Korony mowa, to będzie to pięćdziesiąty mecz kielczan pod jego wodzą. Czy Maciej Korzym i jego "Banda Świrów" uczczą jubileusz swojego szkoleniowca?
Niedzielne spotkanie na pewno zapowiada się niesłychanie interesująco. Wiadomo, że kielczanie nikomu nie odpuszczają. Śląsk natomiast, jeżeli myśli o obronie mistrzostwa Polski, to też musi gryźć trawę, aby nie stracić kontaktu z czołówką. Kto jest faworytem tego starcia? Takiego na tę chwilę chyba nie ma.
Korona Kielce - Śląsk Wrocław / nd. 03.03.2013 godz. 14.30
Przewidywane składy:
Korona Kielce: Małkowski - Golański, Stano, Kijanskas, Lisowski - Kuzera, Jovanović, Lenartowski, Janota - Korzym, Adamek
Śląsk Wrocław: Kelemen - Kowalczyk, Kokoszka, Wasiluk, Pawelec - Elsner, Kaźmierczak - Sobota, Mila, Ćwielong - Diaz.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Zamów relację z meczu Korona Kielce - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści PILKA.SLASK na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Korona Kielce - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści PILKA.SLASK na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT