Zaskakujące słowa Jose Mourinho: Lepszy zespół przegrał, od Realu oczekiwałem więcej

Jose Mourinho uważa, że jego drużyna nie zasłużyła na wyeliminowanie Manchesteru United. Portugalczyk przyznał, że po udanych El Clasico oczekiwał lepszej gry od swoich podopiecznych.

Królewscy nie jechali na Old Trafford w roli faworyta, ponieważ przed własną publicznością tylko zremisowali 1:1. Sytuacja Realu Madryt skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy na początku drugiej połowy Sergio Ramos strzelił bramkę samobójczą. Na szczęście dla Hiszpanów arbiter wkrótce później wyrzucił z boiska Naniego i Manchester United nie zdołał utrzymać korzystnego rezultatu do ostatniego gwizdka.

- Bez względu na czerwoną kartkę lepszy zespół przegrał. Cieszymy się z awansu, ale oczekiwałem więcej po mojej drużynie. Po wygranych derbach z Barceloną spodziewałem się, że przyjedziemy do Manchesteru i pokażemy naszą piłkę. Nie zagraliśmy jednak dobrze, ale taki jest futbol - powiedział Jose Mourinho. - Kiedy twój bramkarz jest twoim najlepszym piłkarzem na murawie, pokazuje to, że nie kontrolowałeś przebiegu meczu tak, jak powinieneś - dodał, chwaląc Diego Lopeza, który popisał się wieloma świetnymi interwencjami.

Po wyeliminowaniu Manchesteru United i bardzo prawdopodobnym odpadnięciu Barcelony Królewskim łatwiej będzie dostać się do finału i sięgnąć po upragniony Puchar Europy. - Pokonaliśmy przez wielką przeszkodę, ale Liga Mistrzów jest pełna świetnych drużyn. Nikt nie mówi na przykład o Borussii Dortmund, z którą mierzyliśmy się już w fazie grupowej i jest to fantastyczny zespół. Ktoś wielki dojdzie z pary Milan - Barca, a poza tym są Paris Saint-Germain, Valencia czy Bayern - analizował "Mou".

Portugalczyk nie mógł mieć tym razem pretensji do arbitra. Cuneyt Cakir pomógł Królewskim, pokazując wątpliwą czerwoną kartkę Naniemu. - Sądzę, że Ferguson musi czuć się teraz tak jak ja przed dwoma laty, gdy Pepe został usunięty z boiska przeciwko Barcelona. Tamta sytuacja była gorsza, ponieważ wynikła z symulacji. Tutaj Arbeloa nie symulował, po prostu doszło do ostrego kontaktu, który pewnie dało się rozwiązać przy użyciu żółtej kartki - ocenił trener zwycięskiej drużyny.

Źródło artykułu: