Kasperczak ściągnie Kosowskiego?

Można powiedzieć, że zabrzanie mają już nowego trenera. Poniedziałkowe spotkanie przedstawicieli TU Allianz z trenerem Henrykiem Kasperczakiem praktycznie przesądza sprawę przenosin cenionego szkoleniowca na Roosevelta - pisze "Przegląd Sportowy". Zaraz po nim, Górnik może pozyskać kolejnego człowieka, który swoje lata świetności przeżywał w krakowskiej Wiśle. Chodzi o Kamila Kosowskiego.

Mateusz Kołodziej
Mateusz Kołodziej

Na razie nikt w zabrzańskim klubie nie chce potwierdzić sprawy Kasperczaka. Ostatnie spotkanie przedstawicieli firmy Allianz ze znanym szkoleniowcem, mogą jednak znaczyć tylko jedno. W czwartek, były trener Wisły Kraków najprawdopodobniej złoży podpis pod umową, a poinformowana o tym zostanie opinia publiczna.

Nowy trener będzie zapewne chciał wzmocnić szeregi swojej drużyny. Jako transfer numer 1 wymienia się powrót do polskiej ligi Kamila Kosowskiego. - Z Kosowskim faktycznie jest coś na rzeczy, ale najpierw musi pojawić się trener - mówią tajemniczo władze klubu.

Kamil Kosowski swoje najlepsze piłkarskie chwile przeżywał właśnie pod skrzydłami Kasperczaka. Sezon 2002/2003, w którym prowadzona przez Kasperczaka Wisła Kraków, odpadła z Pucharu UEFA dopiero w 4. rundzie, na długo pozostanie w pamięci nie tylko krakowskich kibiców.

Niewątpliwie jednym z wyróżniających się graczy obecnej drużyny był Kosowski, który natychmiast zdecydował się przenieść do lepszej ligi. Początkowo w Bundeslidze (w barwach FC. Kaiserslautern), urodzony w Ostrowcu Świętokrzyskim zawodnik był podstawowym graczem swojej drużyny, jednak kolejne sezony, czy to w Niemczech, czy w Anglii dla Kosowskiego nie były już tak udane.

Na powrót do polskiej ligi, 30-letni wówczas piłkarz zdecydował się tuż przed sezonem 2007/2008. Miał on poprowadzić krakowską Wisłę do mistrzowskiego tytułu, jednak popularny Kosa nie dotrwał nawet do końca sezonu... Teraz kolejna szansa przed Kosowskim, aby zaprezentować się polskim kibicom.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×