Po raz ostatni Łukasz Fabiański wystąpił w Pucharze Anglii w lutym 2012 roku w spotkaniu przeciwko Sunderlandowi. Później nie dane było mu już zagrać z powodu kontuzji lub też Arsene Wenger nie widział go w składzie.
Teraz francuski menedżer daje odpocząć Wojciechowi Szczęsnemu. Zapowiedział, że szansę otrzyma Fabiański. Nie postawi na Vito Mannone'a, lecz właśnie na Polaka, który zapowiedział, że po sezonie opuści Kanonierów (wygasa jego kontrakt). Możliwe, że Fabiański wyśmienitym występem w meczu z Bayernem Monachium przekona Wengera, by dał mu jeszcze szanse i jego kariera na Emirates Stadium wcale nie dobiegnie końca.
Tymczasem brytyjskie media donoszą, że sześcioletni pobyt Fabiańskiego w Arsenalu to pasmo pomyłek. Przypominają jego największe wpadki - jak te z FC Porto z Ligi Mistrzów czy Chelsea Londyn w Pucharze Anglii.
Fabiański od 2007 roku zagrał dla Arsenalu w 62. meczach.
Błędy z FC Porto:
Błąd z Chelsea: