Wojciech Stawowy: Jestem zwolennikiem porządku, a nie chaosu
- Jestem zwolennikiem porządku, a nie chaosu i ten porządek chcę mieć na boisku - mówi trener Cracovii Wojciech Stawowy przed sobotnim meczem 20. kolejki I ligi z GKS-em Katowice.
- Jeśli się o coś martwię, to nie o temperaturę, a o stan boiska. Jesteśmy zespołem, który preferuje grę techniczną i atak pozycyjny. Ale jesteśmy też drużyną, która potrafi się dostosować do warunków. Mój zespół też potrafi grać "długą piłką", na bazie totalnej walki. Jeśli jednak nie trzeba tego robić, to styl jest dla mnie ważny i chcę, żeby gra była przyjemna dla oka. Jestem zwolennikiem porządku, a nie chaosu i ten porządek chcę mieć na boisku - przekonuje opiekun Pasów.
Na szkoleniowcu Pasów nie robi wrażenia to, że GKS wygrał oba wyjazdowe wiosenne spotkania - z Wartą Poznań i Łódzkim Klubem Sportowym. - Nie siedzi mi to w głowie. Nie zajmuję się tym. Każdy zespół ma serie lepsze i gorsze, a serie mają to do siebie, że kiedyś się kończą. Koncentrujemy się na GKS-ie, ale nie na tym, że wygrał dwa wyjazdowe mecze. Godne zauważenia jest natomiast to, że w GKS-ie wiele zmieniło się na lepsze. Jest silniejszy niż jesienią, a te dwa wiosenne zwycięstwa mogły jeszcze go wzmocnić.