Nie wszystkie kluby chciały likwidacji Młodej Ekstraklasy
Centralna Liga Juniorów i powrót rezerw - to alternatywa dla Młodej Ekstraklasy. Jak się okazuje, nie wszystkie kluby były za takimi zmianami.Alternatywą ma być Centralna Liga Juniorów. Dzięki tej formule poziom powinien się podnieść, bo już w trakcie sezonu zasadniczego poszczególne zespoły będą mieć trudniejszych przeciwników (ze względu na rywalizację z ekipami spoza swojego województwa). - Pomysł jest bardzo dobry, ale przecież te rozgrywki mogłyby funkcjonować obok Młodej Ekstraklasy. Trzeba pamiętać o ważnych aspektach rozwiązania, które przyjmowano dotychczas. Spotkania często odbywały się na głównych boiskach. Ważne jest natomiast podejście klubów. Śląsk zawsze traktował te pojedynki poważnie. Być może w innych ośrodkach spojrzenie było inne i stąd ostatnie decyzje - dodał Becella.
Inne zdanie w kwestii Młodej Ekstraklasy ma szkoleniowiec Lecha Poznań, Patryk Kniat. - W specjalnej ankiecie, którą przeprowadzono we wszystkich klubach, opowiedzieliśmy się za likwidacją tych rozgrywek i powołaniem rezerw - oznajmił.
Skąd taka decyzja? - Przy Centralnej Lidze Juniorów Młoda Ekstraklasa byłaby wtórna. Poza tym dla nas bardziej istotne jest ogrywanie zawodników w futbolu seniorskim. To coś zupełnie innego niż dotychczasowe rozgrywki. W IV czy III lidze gra jest siłowa, a czasem wręcz brutalna. Z tego powodu będziemy czynić starania, by rezerwy wystąpiły w II lidze - dodał Kniat.
Młoda Ekstraklasa została utworzona w 2007 roku i funkcjonowała przez sześć sezonów. Ostatnia edycja powinna dostarczyć sporych emocji, bowiem walka o tytuł jest bardzo zacięta. Aktualnie lideruje Śląsk Wrocław, jednak mocno naciskają go Legia Warszawa i Lech Poznań.
Warta Poznań rozegra sparing... z kobietami
-
Przemek Bzdura Zgłoś komentarz
dobre rezerwy to niechaj graja w 1 lidze i dobry zespól juniorów starszych to niechaj grają w II lidze wtedy na mundialu w Katarze może z grupy wyjdziemy -
chris 70 Zgłoś komentarz
Ciekawe gdzie się teraz podzieją Ebi,Voskamp itp. ...? -
Bodiczek Zgłoś komentarz
Szkoda, że tym rozgrywkom nie udało się zapewnić takiego prestiżu jak np. Primaverze we Włoszech. Tam nikt się nie zastanawia nad sensem grania.