Sebastian Boenisch w zespole Bayeru Leverkusen toczy zaciętą rywalizację na lewej stronie defensywy z Michalem Kadlecem. W 24. i 25. kolejce Bundesligi szansę od Samiego Hyypii otrzymał Czech, ale nie zachwycił i do łask powrócił reprezentant Polski.
W rozegranym przed przerwą na spotkania reprezentacji pojedynku z Bayernem Monachium Boenisch zaliczył asystę, a w sobotę przeciwko Fortunie Duesseldorf nie popełniał błędów w obronie i przydawał się w ataku. Według Bildu i Koelner Stadt-Anzeiger 25-latek był najlepszym z defensorów Aptekarzy - niższe oceny dostali Philipp Wollscheid, Daniel Schwaab i Daniel Carvajal. Od wszystkich redakcji, w tym także od Sportalu, były zawodnik Werderu Brema otrzymał notę "3" (gdzie "1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki).
"Grał solidnie na lewym boku obrony i na pewno wypadł lepiej od prawego defensora Carvajala. Rzadko pozwalał na przeprowadzanie udanych akcji Mathisowi Bolly'emu. Popisał się kilkoma dobrymi dośrodkowaniami, a jedno z nich doprowadziło do zdobycia bramki na 2:1" - ocenili niemieccy dziennikarze.
Boenisch z pewnością nie rozczarował i wszystko wskazuje na to, że utrzyma miejsce w podstawowej jedenastce. Za tydzień Bayer podejmie VfL Wolfsburg i stanie przed szansą umocnienia się na najniższym stopniu podium.