Drużyna z Augsburga pozostaje jedyną, której Robert Lewandowski strzelił hat-tricka w meczu Bundesligi. Miało to miejsce w sezonie 2011/2012 na Signal-Iduna Park, gdy dortmundczycy zwyciężyli 4:0. W rundzie jesiennej bieżących rozgrywek Borussia triumfowała na wyjeździe 3:1, a "Lewy" dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, wykorzystując podania Mario Goetzego i Marco Reusa. Jeśli polski gwiazdor choć raz pokona Mohameda Amsifa w sobotnie popołudnie, przedłuży serię kolejnych spotkań ligowych ze strzeloną co najmniej jedną bramką do dziesięciu, wyprzedzi legendarnego Gerda Muellera i zrówna się z Klausem Allofsem.
Najdłuższe serie skuteczności w Bundeslidze:
Lp. | Piłkarz | Klub | Mecze |
---|---|---|---|
1. | Gerd Mueller | Bayern Monachium | 16 |
2. | Klaus Allofs | FC Koeln | 10 |
3. | Robert Lewandowski | Borussia Dortmund | 9 |
- | Gerd Mueller | Bayern Monachium | 9 |
5. | Roy Makaay | Bayern Monachium | 8 |
6. | Theofanis Gekas | VfL Bochum | 8 |
Lewandowskiego wbrew pozorom w 28. kolejce czeka niełatwe zadanie. Drużyna Markusa Weinzierla w 2013 roku prezentuje się nadspodziewanie dobrze i w tabeli rundy rewanżowej zajmuje 6. pozycję (4 wygrane, 3 remisy i 3 porażki). Augsburg w 10 rozegranych pojedynkach dał sobie wbić tylko 11 bramek. - Nasi przeciwnicy z uwagi na to, czego dokonali w ostatnich tygodniach, zasługują na szacunek. Z pewnością nie jest to dla nas wymarzony rywal w tygodniu, w którym rozgrywamy ćwierćfinały Ligi Mistrzów. W mojej ocenie Markus Weinzierl to najlepszy trener półrocza w Bundeslidze - komplementuje Bawarczyków Juergen Klopp.
Wyjściowe zestawienie BVB pozostaje sporą niewiadomą. Trudno wyrokować, czy w obliczu wtorkowego meczu z Malagą "Kloppo" da odpocząć czołowym graczom borykającymi się z urazami takim jak Łukasz Piszczek czy Marcel Schmelzer. Bez większych szans na występ jest rekonwalescent Mats Hummels, a kolejny raz pod znakiem zapytania stoi udział w meczu Jakuba Błaszczykowskiego. - Kuba w czwartek mógł już trenować, ale trudno będzie mu dojść w tak krótkim czasie do pełnej sprawności - ocenia szkoleniowiec. Wśród gości nie wystąpi kreator gry i zawodnik z największym potencjałem, Ja-Cheol Koo, który jest kontuzjowany. Defensorzy Borussii powinni zwrócić uwagę na innego Koreańczyka, Dong-Won Ji oraz bramkostrzelnego Saschę Moeldersa, który jako jedyny pokonał Romana Weidenfellera w pojedynku rozegranym w Augsburgu.
Przewidywane składy:
Borussia:
Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Santana, Schmelzer - Gundogan, Bender - Reus, Goetze, Grosskreutz - Lewandowski.
Augsburg: Amsif - Verhaegh, Callsen-Bracker, Klavan, Ostrzolek - Baier - Hahn, Vogt, Ji, Werner - Moelders.
Wydarzeniem soboty może być zapewnienie sobie przez Bayern mistrzostwa Niemiec. Aby Bawarczycy już po 28. kolejce świętowali tytuł, muszą pokonać we Frankfurcie Eintracht bądź liczyć na potknięcie Borussii. Biorąc pod uwagę kapitalną dyspozycję zespołu Juppa Heynckesa, jego triumf na Commerzbank-Arena jest bardzo prawdopodobny. Na murawie zabraknie kontuzjowanego Toniego Kroosa, którego powinien zastąpić Arjen Robben. Ponadto w wyjściowej jedenastce spodziewani są Xherdan Shaqiri i Mario Gomez, którzy mają zastąpić zmęczonych meczem z Juventusem Turyn Francka Ribery'ego oraz Mario Mandzukicia. W rundzie jesiennej Bayern miał dość trudną przeprawę z Orłami i odniósł na Allianz Arena wymęczone zwycięstwo 2:0 po bramkach Ribery'ego oraz Davida Alaby.
Ciekawe widowisko szykuje się w Bremie, gdzie Werder nie pokonał Schalke od 2008 roku. Również tym razem podopieczni Thomasa Schaafa, którzy znajdują się w słabej dyspozycji, nie są faworytami. Ostatnie trzy pojedynki pomiędzy tymi zespołami kończyły się wygranymi Koenigsblauen (5:0, 3:2 i 2:1). Nie mniejsze emocje spodziewane są w Leverkusen, dokąd zawitają nieobliczalne Wilki. Jeśli Diego i spółka chcą awansować do europejskich pucharów, nie mogą pozwolić sobie na kolejne straty punktów. W podstawowym zestawieniu Aptekarzy najprawdopodobniej pojawi się Sebastian Boenisch, a Arkadiusz Milik tradycyjnie usiądzie na ławce. Co ciekawe, w trzech ostatnich konfrontacjach obu ekip - wszystkich rozegranych na Volkswagen-Arena - trzykrotnie górą byli zawodnicy z Wolfsburga (3:2, 3:1, 2:1).
Pojedynki o Ligę Europejską odbędą się w Hamburgu, Norymberdze i Hanowerze. Wszystkie drużyny zajmują miejsca w środku stawki i prezentują podobny poziom, co zwiastuje wyrównane i zacięte widowiska. Artur Sobiech ma iluzoryczne szanse na występ w wyjściowym składzie Die Roten. Po raz setny w meczu Bundesligi zagra Andreas Ivanschitz, który po zakończeniu sezonu odejdzie z FSV Mainz. HSV z kolei spróbuje zrehabilitować się za kompromitującą porażkę 2:9 z Bayernem. - Musimy wyciągnąć wnioski z tej klęski i zaprezentować coś nowego oraz lepszego. Oczekuję reakcji od moich podopiecznych - tłumaczy Thorsten Fink.
Kolejkę rozpocznie rywalizacja 17. z 15. zespołem tabeli, której wynik będzie miał kluczowe znaczenie dla losów walki o pozostanie w elicie. Wieśniaki po raz pierwszy poprowadzi były asystent Huuba Stevensa w Schalke 04, Markus Gisdol, który zastąpił zdymisjonowanego Marco Kurza. Nowy szkoleniowiec według niemieckich mediów zamierza dokonać kilku roszad w składzie (m.in. od 1. minuty na "szpicy" ma wystąpić Sven Schipplock) oraz zmienić ustawienie na 4-3-3, jednak Eugen Polanski najprawdopodobniej pozostanie poza jedenastką. Gospodarze rozpaczliwie poszukują punktów w walce o utrzymanie, ale ligowego bytu pewna nie może być również Fortuna. - Liczą się dla nas tylko trzy punkty! W Hoffenheim zagramy o zwycięstwo - odgraża się Axel Bellinghausen. Jesienią na Esprit-Arena padł remis 1:1 i powtórka tego wyniku w piątkowy wieczór nikogo nie zaskoczy.
Program 28. kolejki Bundesligi:
piątek, 5 kwietnia
1899 Hoffenheim - Fortuna Duesseldorf, godz. 20.30
sobota, 6 kwietnia
Eintracht Frankfurt - Bayern Monachium, godz. 15.30
Borussia Dortmund - FC Augsburg, godz. 15.30
Werder Brema - Schalke 04 Gelsenkirchen, godz. 15.30
Borussia M'gladbach - SpVgg Greuther Fuerth, godz. 15.30
Bayer Leverkusen - VfL Wolfsburg, godz. 15.30
Hamburger SV - SC Freiburg, godz. 18.30
niedziela, 7 kwietnia
FC Nuernberg - FSV Mainz, godz. 15.30
Hannover 96 - VfB Stuttgart, godz. 17.30
nie ma drużyny, która może im w tym przeszkodzić