- Dla mnie ta reforma to dramat, ponieważ to nic nie zmieni. Będziemy grali tak jak gramy teraz. Należy albo ligę zmniejszyć i wprowadzić cztery mecze z jedną drużyną, albo ją powiększyć. Piłkarze wytrzymają większą liczbę spotkań. Będą za to większe koszty utrzymania klubów. Należy zapytać się przede wszystkim tych, którzy mają problemy finansowe, jak to postrzegają - krytykował po wygranym meczu z Polonią Sebastian Dudek.
Widzew po raz pierwszy w rundzie wiosennej obecnego sezonu zdobył komplet punktów w ligowym spotkaniu. Łodzianie pokonali 3:2 Polonię Warszawa, uciekając strefie spadkowej na 11 punktów różnicy. - Przede wszystkim ważne było zdobyć trzy punkty, a nie to w jakim stylu. Cieszy jednak, że dołożyliśmy do wyniku dobrą grę. Była dramaturgia, kibicom się podobało, bo stwarzaliśmy sytuacje na zdobycie goli. Mieliśmy dobry początek, z którego wynikła pierwsza bramka. Niestety trochę grę zburzył nam gol wyrównujący, po którym stanęliśmy. Druga połowa również zaczęła się udanie, ruszyliśmy do śmielszych ataków i zdobyliśmy kolejne dwie bramki. To cieszy - opisał sytuację na boisku pomocnik Widzewa.
Podopieczny trenera Radosława Mroczkowskiego chwalił po meczu postawę kibiców, którzy głośnym dopingiem wspierali swój zespół od pierwszej do ostatniej minuty. - Było dzisiaj na trybunach bardzo głośno. Nawet gdy siedziałem na ławce rezerwowych, to przechodziły mi ciarki po plecach. Kibice bardzo nam pomogli. I my, i oni stworzyliśmy razem wspaniałe widowisko - podsumował poniedziałkowe spotkanie Dudek.