Piast ma za sobą dwie ligowe porażki z rzędu. Podopieczni Marka Wleciałowskiego powrócili na drogę zwycięstwa w meczu Pucharu Ekstraklasy z Wisłą Kraków. Daniel Chylaszek wierzy, że wynik tego spotkania będzie początkiem dobrej serii gliwiczan. - Miejmy nadzieję, że to był moment przełomowy w naszych poczynaniach. Na pewno jedziemy do Zabrza po punkty - zapowiedział.
W Gliwicach i w Zabrzu wszyscy żyją tym spotkaniem. Fani Piastunek pojawili się na piątkowym treningu swoich ulubieńców, by zmotywować ich przed niedzielnym pojedynkiem. Piłkarze Piasta wiedzą, jak ważny jest ten mecz derbowy. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że spotkanie, które nas czeka to mecz o specyficznym smaczku. To derby. Podchodzimy jednak do niego jak do każdego meczu: skoncentrowani, zmobilizowani, z nadzieją na odniesienie zwycięstwa - stwierdził zawodnik. - Dla kibiców pewnie to jest specyficzny mecz. Nikt tego nie ukrywa. Ja jednak powtarzam, że my do tego spotkania podchodzimy, jak do każdego innego. Zdajemy sobie sprawę, że będziemy musieli zagrać na 100 proc. swoich możliwości - dodał.
Chylaszek zapewnił, że Piast wybiera się do Zabrza z zamiarem odniesienia zwycięstwa. Gliwiczanie mają nadzieję, że Górnik, który do tej pory spisuje się bardzo słabo, nie obudzi się w niedzielnym spotkaniu. - Zarówno my jak i Górnik liczymy na trzy punkty. Jak wiadomo Górnik w tym sezonie meczu w ekstraklasie jeszcze nie wygrał, ale my nie możemy z tego powodu ich lekceważyć. Musimy podejść do tego meczu maksymalnie skoncentrowani i nie możemy patrzeć na to, że oni są na ostatnim miejscu w tabeli. Naszym celem są trzy punkty - powiedział.
W zespole z Zabrza panuje spore zamieszanie. Posadę trenera jakiś czas temu stracił Ryszard Wieczorek. W spotkaniu z Piastem drużynę poprowadzi Marcin Bochynek. Daniel Chylaszek zapewnił, że on i jego koledzy nie biorą pod uwagę problemów Górnika i nie zastanawiają się, jak to wszystko wpłynie na postawę tej drużyny. - Szczerze powiedziawszy my nie zastanawiamy się nad tym, jak te zawiłości w Górniku wpłyną na ich piłkarzy - zapewnił.
Wszystko wskazuje na to, że Chylaszek zagra w pierwszym składzie w meczu z Górnikiem. On sam woli jednak nie zapeszać. Cierpliwie czeka na pierwszy występ w ekstraklasie. - Jeszcze nie wiem, czy zagram w pierwszej jedenastce. Każdy by chciał wystąpić. Do tej pory miałem pecha, na początku sezonu przytrafiła mi się kontuzja. Teraz na szczęście już jest wszystko w porządku - powiedział.
Zawodnik zazwyczaj występował w ofensywie, jako lewoskrzydłowy. W Zabrzu najprawdopodobniej zagra w formacji obronnej. Chylaszek przyznał, że lepiej czuje się w roli pomocnika, ale to nie on podejmuje decyzje. - Zawsze lepiej czułem się w ofensywie, ale to trener decyduje. Ja muszę spełniać jego założenia. Podporządkowuję się jego decyzjom. Nie patrzę na to, która to strona boiska, linia pomocy czy obrony - stwierdził.
Jakim wynikiem zdaniem Chylaszka zakończy się pojedynek śląskich ekip? - Nie chcę dzielić skóry na niedźwiedziu. Zobaczymy po meczu. My na pewno chcemy wygrać - zakończył piłkarz.