Adrian Bartkowiak: W Stróżach musimy zagrać jak w drugiej połowie z Bogdanką

Przed wyprawą do Stróż Warta podbudowała się psychicznie, zdobywając w spotkaniu z Bogdanką pierwsze wiosenne oczko. Adrian Bartkowiak liczy, że w starciu z Kolejarzem zieloni też zapunktują.

- Wreszcie wysiłek, który włożyliśmy w mecz, dał jakieś efekty. Podobnie było już w Krakowie, ale tam jeszcze nie udało się uniknąć porażki. Widać jednak progres w naszej grze, powoli idziemy do przodu, to musi cieszyć - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Adrian Bartkowiak.

25. kolejka była pierwszą w tym roku, w której Warta zdołała powiększyć przewagę nad jednym z rywali (Okocimski Brzesko uległ u siebie Sandecji Nowy Sącz). - Odkąd do klubu przyszedł trener Krzysztof Pawlak, pracujemy naprawdę ciężko i zaczyna to przynosić korzyści. Myślę, że z meczu na mecz wyglądamy coraz lepiej. Być może przeciwko Kolejarzowi uda nam się wywalczyć pierwszy komplet oczek. Ważne, że już w środę zapunktowaliśmy. Szkoda by było, gdybyśmy przegrali, bo stworzyliśmy wtedy sporo sytuacji - dodał 26-letni defensor.

Sam Bartkowiak mógł trafić do siatki aż dwukrotnie, ale nie udawało mu się to po świetnych dośrodkowaniach Tomasza Magdziarza z rzutów rożnych. - Przy pierwszej sytuacji poszedłem na piłkę z dużym impetem i uderzyłem za bardzo w kozioł. Cały czas skupiałem się na tym, by przymierzyć celnie, niestety nie wyszło. Przy drugiej okazji zabrakło trochę szczęścia, strzeliłem nie do końca czysto. Na gola dla Warty muszę jeszcze poczekać, ale mam nadzieję, że niezbyt długo - zaznaczył z uśmiechem.

Przed ekipą Krzysztofa Pawlaka wyjazdowy pojedynek w Stróżach. Poznaniacy wreszcie przystąpią do walki podbudowani psychicznie. - Humory na pewno się poprawiły. Czeka nas daleka podróż, ale jeśli zostawimy na boisku serce, zagramy tak jak w drugiej połowie z Bogdanką, to powinniśmy coś stamtąd przywieźć - zakończył Bartkowiak.

Więcej o Warcie Poznań TUTAJ i na oficjalnej stronie klubu
Źródło artykułu: