Przed rewanżowym spotkaniem z Bayernem Monachium Tito Vilanova zdecydował się pozostawić na ławce rezerwowych m.in. Lionela Messiego czy Andresa Iniestę. Zmiennicy mieli jednak sporo problemów z dobrze usposobionym Athletic Bilbao.
Baskowie zagrali podobnie jak w poprzednim sezonie, kiedy to zdołali awansować do finału Ligi Europejskiej. Starali się grać jak równy z równym, przeprowadzali błyskawiczne kontrataki i po pierwszej połowie prowadzili 1:0, kiedy to ładną akcję Aritza Aduriza wykończył z najbliższej odległości Markel Susaeta.
Gospodarze mogli mieć jeszcze lepszy dorobek przed przerwą, a szczególnie aktywny był Aduriz, któremu najpierw zabrakło kilkunastu centymetrów, a następnie strzelił z główki tuż nad poprzeczką. Barca znów zawodziła, choć bliski trafienia był Alexis Sanchez, któremu po płaskim strzale z dystansu przeszkodził słupek.
Po przerwie niewiele się zmieniło, a gości przed stratą drugiego gola uratowała poprzeczka przy strzale z rzutu wolnego Susaety. Grę Barcelony zmienił dopiero Messi, który kilka dni temu był zupełnie bezproduktywny w starciu z Bayernem Monachium. Po wejściu Argentyńczyka akcje lidera od razu nabrały tempa.
Dziesięć minut później najlepszy gracz globu na małej przestrzeni fantastycznie minął trzech rywali i strzałem po ziemi doprowadził do wyrównania. Po chwili Messi zgrał głową dośrodkowanie Daniela Alvesa, a Barcę na prowadzenie wyprowadził Sanchez.
Wydawało się, że podopieczni Tito Vilanovy będą czekać już tylko na wieści z Madrytu, jednak po złym wybiciu futbolówki przez Alexa Songa z półwoleja do siatki trafił Ander Herrera. Tym samym na oficjalne ogłoszenie mistrza kraju musimy poczekać kolejny tydzień.
Athletic Bilbao - FC Barcelona 2:2 (1:0)
1:0 - Susaeta 28'
1:1 - Messi 69'
1:2 - Sanchez 71'
2:2 - Herrera 90'
Składy:
Athletic Bilbao: Iraizoz - Ekiza, San Jose (72' Ramalho), Aurtenetxe (73' Ibai Gomez) - Iraola, Gurpegi, Herrera, Muniain - Susaeta, Aduriz (73' Llorente), De Marcos.
FC Barcelona: Valdes - Alves, Pique, Abidal (46' Adriano), Alba - Song, Thiago, Xavi (59' Messi) - Pedro, Fabregas, Sanchez (78' Iniesta).
Żółte kartki: Herrera, Gurpegi (Athletic) oraz Fabregas, Adriano (Barcelona).
Sędzia: Iglesias Villanueva.
***
Po odejściu Obafemi Martinsa fatalnie spisuje się Levante. Ekipa z Walencji jeszcze niedawno walczyła o europejskie puchary, ale w sobotnie popołudnie przegrała już czwarte spotkanie z rzędu. Tym razem podopieczni Juana Ignacio Martineza polegli u siebie z... najgorszą drużyną 2013 roku - Celtą Vigo. Poza kadrą Levante znalazł się Dariusz Dudka, który już rozpoczął poszukiwania nowego klubu.
Levante UD - Celta Vigo 0:1 (0:1)
0:1 - Augusto Fernandez 21'
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)