Milos Kosanović: To taki mecz, w którym każdy da z siebie 120 procent

Hitem rozgrywanej w środę 28. kolejki I ligi będzie starcie Zawiszy Bydgoszcz z Cracovią. Obrońca Pasów [tag=22745]Milos Kosanović[/tag] liczy na to, że jego zespół po raz trzeci w tym sezonie ogra bydgoszczan.

Krakowianie w bieżącym sezonie pokonali już Zawiszę w Pucharze Polski na jego terenie 2:0 i w lidze przed własną publicznością 3:1. Kosanović nie twierdzi jednak, że da to jego drużynie przewagę psychologiczną nad rywalem: - Myślę, że nie będzie to miało znaczenia. Zawisza gra u siebie, a my u siebie ostatnio tylko zremisowaliśmy - nikt nie ma nad nikim takiej przewagi. Nikt z nas nie cofnie nogi i będziemy maksymalnie zmotywowani. To taki mecz, w którym każdy da z siebie nie 100, a 120 procent. Wiemy, o co gramy.

"Kosa" wraca do składu Cracovii po pauzie za kartki, która przypadła na ostatni mecz z Kolejarzem Stróże, które Pasy zremisowały 2:2. - Zagraliśmy bardzo dobrze, ale znowu straciliśmy dwie głupie bramki, bo Kolejarz miał dwie sytuacje i zdobył dwa gole, a my mieliśmy wiele sytuacji i zdobyliśmy też tylko dwie bramki. Nie ma jednak do czego wracać, bo czekają nas ważne mecze - pierwsze z Zawiszą w Bydgoszczy. Nie pozostaje nic innego, jak zagrać z Zawiszą tak jak w dwóch poprzednich meczach z nim. Wydaje mi się, że idziemy do przodu. Mecz z Kolejarzem był najlepszy w rundzie wiosennej. Myślę, że to jest dobry moment, żeby zrobić kolejny krok do przodu - mówi Serb.

Od kilku tygodni Cracovia jest na miejscu dającym awans do ekstraklasy, co jesienią zdarzało się tylko epizodycznie. Pasom łatwiej uciekać czy gonić? - Najlepiej uciekać, bo patrzymy wtedy tylko na siebie i nie musimy oglądać się na rywali. Teraz jesteśmy w takiej sytuacji i mamy szansę uciec Zawiszy na pięć punktów. Ale wszystko, o czym mówimy, musimy potwierdzić na boisku - kończy Kosanović.

Komentarze (0)