Walka o przetrwanie - zapowiedź meczu Pogoń Szczecin - GKS Bełchatów

GKS Bełchatów mocno wpisał się w historię spadków Pogoni. Przed sobotnim meczem Portowcy znów tułają się w okolicach dna tabeli, lecz to ich przeciwnik jest bliżej pożegnania z ligą.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Sześć punktów - tyle tracą bełchatowianie do Pogoni Szczecin, która zajmuje ostatnie bezpieczne, 14. miejsce w tabeli. Na odrobienie tych strat mają teoretycznie pięć kolejek. Jeżeli jednak zakończą eskapadę do Szczecina porażką, to ich szanse na utrzymanie będzie można rozpatrywać w kategorii piłkarskiego cudu.

W Bełchatowie panuje umiarkowany optymizm. PGE GKS Bełchatów jest na fali, w ostatnich trzech meczach wywalczył siedem oczek, zagra na terenie absolutnego outsidera rundy wiosennej. - Statystyki nie będą miały żadnego znaczenia. Po prostu czeka nas kolejny mecz z nożem na gardle - stara się studzić nastroje trener Kamil Kiereś w rozmowie z klubową telewizją.

Kiereś i jego podopieczni ruszyli na północ w piątek po rozruchu i analizie przeciwnika. Kontuzje uniemożliwią grę Adrianowi Baście, Dawidowi Nowakowi, Piotrowi Witasikowi oraz wypożyczonemu z Pogoni Mouhamadou Traore. Tak wśród bełchatowian, jak i Portowców nie ma pauzujących za nadmiar kartek. Pole manewru Dariusza Wdowczyka ograniczają urazy Donalda Djousse i Dusana Pernisa. Żenujące spotkanie Pogoni ze Śląskiem Wrocław pokazało, że wieści o odrodzeniu szczecinian okazały się przedwczesne. Porażka, która rozczarowała lub rozwścieczyła znaczną część kibiców zdawała się nie robić większego wrażenia na piłkarzach. - Zagraliśmy dobry mecz - wypalił Maciej Dąbrowski. - Remis ze Śląskiem też by nas nie urządzał - dorzucił Adam Frączczak.
Maciej Stolarczyk, Robert Kolendowicz i Maciej Dąbrowski grali w przeszłości w GKS-ie Maciej Stolarczyk, Robert Kolendowicz i Maciej Dąbrowski grali w przeszłości w GKS-ie
W sobotę Portowcy mogą zapewnić sobie spokojniejszą końcówkę sezonu. Jeżeli wygrają, to ich przewaga nad Podbeskidziem urośnie do sześciu oczek, a nad GKS-em do dziewięciu. "Mecz o wszystko, o sześć punktów, jak o mistrzostwo świata" - takie określenia padają z ich ust przed pierwszym gwizdkiem. - Trzeba to zwycięstwo wywalczyć, wydrapać, wygryźć - zapowiedział Maksymilian Rogalski w telewizji Pogoni.

A że Pogoń ma rachunki do wyrównania z bełchatowianami nie trzeba nikogo przekonywać. GKS mocno zapisał się w historii spadków tego klubu. W 1996 roku Pogoń pod wodzą Janusza Pekowskiego zleciała z ligi po porażce 1:2 w Bełchatowie. 26 maja 2007 Pogoń z Bogusławem Baniakiem rozegrała ostatni mecz w ówczesnej I lidze właśnie z Brunatnymi (0:2).

Teraz piłkarska fortuna może się odwrócić. Czego można spodziewać się w sobotę? Wysokiej temperatury meczu, ostrej walki oraz... niewielu bramek. Pogoń i GKS strzelają najmniej goli w T-Mobile Ekstraklasie, na dodatek Brunatni dysponują świetną obroną, która obok Lecha straciła wiosną najmniej bramek.

Pogoń Szczecin - GKS Bełchatów / sob. 11.05.2013 godz. 13.30

Przewidywane składy:

Pogoń: Janukiewicz - Frączczak, Noll, Dąbrowski, Hernani, Pietruszka, Kolendowicz, Ława, Murayama, Edi Andradina, Chałas.

GKS: Zubas - Gonzales, Michalski, Sawala, Kosznik, Mateusz Mak, Wilusz, Baran, Kamil Wacławczyk, Madej, Bartosiak.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Zamów relację z meczu Pogoń Szczecin - GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści PILKA.BELCHATOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Pogoń Szczecin - GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści PILKA.BELCHATOW na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×