Jakub Błaszczykowski podszedł w ślady Romana Weidenfellera i Sebastiana Kehla, którzy w ostatnim czasie parafowali nowe kontrakty, i związał się z Borussią Dortmund aż do 30 czerwca 2018 roku. Jeśli wypełni tę umowę, łącznie będzie występował w klubie z Zagłębia Ruhry przez 11 lat!
Według Bildu w nowym kontrakcie "Kuby" nie znalazła się klauzula pozwalająca mu na zmianę barw za określoną kwotę (na tej zasadzie do Bayernu przechodzi Mario Goetze). Dzięki takiemu ustaleniu Borussia może zatrzymać polskiego pomocnika aż do końca jego kontraktu bez konieczności zważania na wolę piłkarza. - Na temat szczegółów podpisywanych umów nie wypowiadamy się publicznie - ucina dyrektor sportowy Michael Zorc.
Błaszczykowski jest pierwszym piłkarzem Borussii, który zdecydował się na podpisanie umowy aż do 2018 roku. O rok krótsze kontrakty posiadają Mats Hummels, Łukasz Piszczek, Marcel Schmelzer oraz Marco Reus.
"Kuba" miał propozycje z niejednego czołowego europejskiego zespołu, ale postanowił pozostać wierny Borussii, która w 2007 roku zapłaciła za niego 3 mln euro Wiśle Kraków. - Nie lubię słowa "gwiazda", ponieważ uważam się za normalnego człowieka. Jedyna różnica polega na tym, że zawód, który wykonuję, jest pokazywany w telewizji. Lekarz, ratujący każdego dnia ludzkie życie, ma o wiele bardziej odpowiedzialne zajęcie. Ja cieszę się, że udało mi się z hobby zrobić pracę - mówił niedawno na łamach Bildu 27-latek.