Zawodnicy z Dortmundu nie złożyli broni po straconej bramce i zdołali doprowadzić do wyrównania. Gdy zanosiło się na dogrywkę, zwycięskiego gola dla Bayernu Monachium zdobył Arjen Robben.
- Szczere i serdeczne gratulacje dla Bayernu i Juppa Heynckesa. Nasi rywale zdobyli o jednego gola więcej, więc zasłużyli na triumf. Mimo to uważam, że spisaliśmy się dobrze, szkoda straconej w końcówce bramki, ale znacznie gorzej byłoby przegrać 0:4 albo 0:5 - skomentował Juergen Klopp. - Rozegraliśmy udane spotkanie, były momenty, w których przeważaliśmy. Do zwycięstwa zabrakło nam niewiele - ocenił. - Teraz potrzebujemy wakacji, podczas których będziemy aktywni na rynku transferowym - dodał.
Najlepszym zawodnikiem Borussii na Wembley był Roman Weidenfeller, który obronił mnóstwo groźnych strzałów Bawarczyków. - Jesteśmy dumni, że sprawiliśmy Bayernowi tyle kłopotów. To był naprawdę dobry występ w naszym wykonaniu na zakończenie fantastycznego sezonu w Lidze Mistrzów. Zrobiliśmy wszystko, aby zwyciężyć, ale niestety się nie udało - przyznał golkiper BVB.
Z postawy klubowych kolegów zadowolony był Sebastian Kehl, który w sobotę siedział na ławce rezerwowych. - To, co osiągnęliśmy w tym sezonie, napawa nas dumą. Dzisiaj zaprezentowaliśmy się rewelacyjnie na oczach całego świata, a decydujące okazało się to, że nie udało nam się zdobyć bramki w pierwszej połowie. Od sierpnia ponownie przystąpimy do ataku - zapowiedział kapitan Borussii.