Pierwsze fragmenty rywalizacji na Wembley zostały zdominowane przez podopiecznych Juergena Kloppa. Gdyby nie znakomite parady Manuela Neuera po groźnych strzałach Roberta Lewandowskiego, Jakuba Błaszczykowskiego, Svena Bendera i Marco Reusa, Borussia Dortmund szybko wyszłaby na prowadzenie.
- W pierwszej połowie meczu nie prezentowaliśmy się dobrze, a przez początkowe 20 minut dało się odczuć w naszej drużynie obciążenie rolą faworyta. Później ciśnienie stopniowo zaczęło z nas schodzić i po przerwie zaczęliśmy grać lepiej - przyznał Jupp Heynckes. - Po słabym początku w naszym wykonaniu było ciężko, ale daliśmy radę. To dla nas wspaniały sezon i wspaniałe osiągnięcie. Spełniliśmy nasze marzenia - skomentował Bastian Schweinsteiger.
- Z całą pewnością nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, ale wyciągnęliśmy wnioski z ubiegłego roku i decydującą bramkę zdobyliśmy na tyle późno, że rywal nie miał już czasu na odpowiedź. To było bardzo intensywne spotkanie, któremu towarzyszyły duże emocje. Jestem wykończony - zdradził Thomas Mueller.
- Wielka ulga, ponieważ presja była ogromna i ciążyła na każdym z nas. Jesteśmy niezwykle szczęśliwi, że udało się zwyciężyć. Długo czekaliśmy na ten triumf, ze Schweinsteigerem gram wspólnie już od 16 lat. Taki sukces był potrzebny, by móc zostać nazwanym złotym pokoleniem - stwierdził uradowany Philipp Lahm.
Kilku zawodników Bayernu Monachium na triumf w Lidze Mistrzów czekało przez wiele sezonów. David Alaba po najcenniejsze trofeum na Starym Kontynencie sięgnął już w wieku 20 lat. - To niewiarygodny sukces, który jeszcze nie do końca do mnie dotarł. Prawdziwe szaleństwo, na które w pełni zasłużyliśmy - powiedział rozemocjonowany Austriak.
O ile zawodnicy z Dortmundu mogą udać się już na urlopy bądź zgrupowania drużyn narodowych, o tyle Bawarczyków czeka jeszcze jeden ważny mecz - 1 czerwca podopieczni Heynckesa w finale Pucharu Niemiec zmierzą się z VfB Stuttgart. - Teraz naszym celem jest uwieńczenie sezonu potrójną koroną - mówili zgodnie po odebraniu Pucharu Europy zawodnicy.