Oficjalnie: Jakub Błaszczykowski odrzucił oferty gigantów i przedłużył kontrakt

Niemieckie media o decyzji Jakuba Błaszczykowskiego informowały od kilkunastu dni, ale zawodnik zwlekał z jej potwierdzeniem. Teraz wiemy już na pewno, że skrzydłowy postanowił związać się z Borussią Dortmund do 30 czerwca 2018 roku. Jego dotychczasowy kontrakt obowiązywał o dwa lata krócej.

Łukasz Piszczek wróci do gry dopiero w 2014 roku?!

"Kuba" przybył do BVB w lipcu 2007 roku z Wisły Kraków za nieco ponad 3 mln euro. W Bundeslidze rozegrał do tej pory 168 spotkań, w których zdobył 25 goli, a ponadto 15-krotnie wystąpił w spotkaniach Ligi Mistrzów. Ma w dorobku dwa tytuły mistrza Niemiec, wywalczył też Puchar Niemiec i wystąpił w finale Champions League.

Po znakomitym sezonie 2012/2013 Błaszczykowskim zainteresowały się najmocniejsze europejskie kluby, o czym poinformowano za pośrednictwem oficjalnego konta zawodnika na portalu Facebook. "Kuba przedłużył kontrakt z Borussią Dortmund do 2018 roku. Mimo bardzo konkretnych zapytań ze strony Juventusu Turyn, Manchesteru City i Liverpoolu, zdecydował się pozostać w BVB!" - napisano.

Niewykluczone, że Błaszczykowski pozostanie w Dortmundzie do końca zawodowej kariery - gdy jego nowo podpisany kontrakt wygaśnie, będzie miał już 32 lata, a nie można wykluczyć, że w nadchodzących sezonach parafuje kolejną umowę.

- Rzadko zdarza się w dzisiejszym futbolu, by którykolwiek piłkarz grał w jednym klubie więcej niż dziesięć lat. Jestem bardzo, bardzo dumny, że tak topowy zespół jak Borussia obdarza mnie zaufaniem i wiąże się ze mną na wiele lat - powiedział piłkarz. - Kuba w minionym sezonie należał do kluczowych piłkarzy naszej drużyny i miał duży wpływ na to, że Borussia zrobiła furorę w Europie. Cieszymy się, że możemy kontynuować z nim współpracę - stwierdził dyrektor sportowy Borussii.

"Kuba" ma szansę stać się legendą klubu na miarę Michaela Zorca (reprezentował Borussię w latach 1981-1998), Larsa Rickena (1993-2009) czy Dede (1998-2011). Obecnie dłuższy staż od Polaka w ekipie Juergena Kloppa mają tylko Roman Weidenfeller i Sebastian Kehl, którzy w czarno-żółtych barwach grają od 2002 roku.