Mariusz Stępiński szybko zadebiutuje w Bundeslidze? Mała konkurencja Polaka w Norymberdze

W środę Mariusz Stępiński oficjalnie został piłkarzem FC Nuernberg. Wydaje się, że 17-latek ma spore szanse, by już w rundzie jesiennej przyszłego sezonu zadebiutować w Bundeslidze.

- Jego rozwój obserwowaliśmy od dłuższego czasu i wiemy, że to, iż w tak młodym wieku występował w ekstraklasie i zadebiutował w dorosłej reprezentacji narodowej (w grudniowym meczu z Rumunią - przyp.red.), nie jest dziełem przypadku. To wszechstronny napastnik, dzięki któremu będziemy mieć więcej opcji w linii ataku - mówi o Mariuszu Stępińskim dyrektor sportowy FC Nuernberg.

10. drużyna Bundesligi wiąże z pozyskanym z Widzewa Łódź zawodnikiem spore nadzieje, zwłaszcza że trener Michael Wiesinger nie dysponuje szeroką gamą napastników, a jego podopieczni nie imponują skutecznością. W sezonie 2012/2013 zespół z północy Bawarii zdobył tylko 39 goli, co okazało się jednym z najsłabszych wyników w lidze (mniej bramek strzeliły VfB Stuttgart, FC Augsburg i SpVgg Greuther Fuerth).

Z kim w Norymberdze rywalizował będzie Stępiński? Napastnikiem numer 1 pozostaje reprezentant Czech Tomas Pekhart, jednak jego strzeleckie statystyki pozostawiają wiele do życzenia (13 goli w 62 występach w Bundeslidze). Ponadto przed kilkoma dniami FCN zasilił za 1,5 mln euro Daniel Ginczek. 22-latek ma za sobą niezły sezon w FC St. Pauli (18 bramek w 2. Bundeslidze), lecz w najwyższej klasie rozgrywkowej jeszcze nie zadebiutował.

Pekhart i Ginczek są jedynymi konkurentami, których obawiać może się Stępiński, a kolejnych wzmocnień Norymbergi w ataku nie należy się spodziewać. W odwodzie pozostają jeszcze 18-letni Nick Weber i Roussel Ngankam, lecz obaj dotąd grali tylko w zespołach juniorskich.

Biorąc pod uwagę, że trener Wiesinger stosuje ustawienie z jednym napastnikiem, nie należy spodziewać się, iż Stępiński natychmiast wskoczy do wyjściowej "11", jednak jego debiut już w rundzie jesiennej - pomimo młodego wieku - jest bardzo prawdopodobny. Nie ulega wątpliwości, że FC Nuernberg jest jednym z najsłabiej obsadzonych w ataku zespołów Bundesligi i pod tym względem polski talent nie mógł wybrać lepszego pracodawcy.

Źródło artykułu: