Adria Granell to zawodnik, który ma kilka dni na to, aby przekonać do siebie Stanislava Levego. Na razie skrzydłowy z Hiszpanii zagrał w sparingu z PGE GKS-em Bełchatów i pokazał się z bardzo dobrej strony. Jak to się w ogóle stało, że trafił do Wrocławia? - Mój menedżer jest także agentem Marco Paixao, który kilka dni temu podpisał kontrakt ze Śląskiem. On zaprezentował moją osobę sztabowi szkoleniowemu, a trenerzy po zapoznaniu się z materiałami na mój temat i obejrzeniu meczów z moim udziałem, zaprosili mnie na testy. Dostałem kilka dni na pokazanie swoich umiejętności - wyjaśnia sam główny zainteresowany.
Jak się okazuje, Granell to także znajomy Daniego Quintany, znanego z występów w Jagiellonii Białystok. - Dani jest moim dobrym znajomym z Hiszpanii, wiele razy graliśmy przeciwko sobie. Jestem z nim w stałym kontakcie i prosiłem go o radę, gdy dowiedziałem się, że Śląsk jest mną zainteresowany. Oczywiście bardzo mnie zachęcał i mówił, że jeśli tylko mam możliwość przyjechać tutaj na testy, to nie powinienem się wahać ani chwili - skomentował Hiszpan, któremu we Wrocławiu bardzo się podoba. - Klub jest profesjonalny, świetnie wyposażony w kwestii rzeczy niezbędnych do trenowania. W zespole jest bardzo dobra atmosfera, wszyscy mnie życzliwie przyjęli, dlatego wszystko jak najbardziej mi się w Śląsku podoba - zaznaczył Granell.
Co prawda Hiszpan w Śląsku na razie jest na testach, ale już ma plany związane z wrocławskim klubem. - W pierwszej kolejności - grać jak najdłużej w Lidze Europy i przyczynić sie do sukcesu Śląska na poziomie europejskim. Oczywiście też chciałbym wywalczyć krajowe mistrzostwo, choć doskonale zdaję sobie sprawę, że łatwe to nie będzie. Najpierw jednak muszę przejść pozytywnie testy. Mam nadzieję, że dołączę do zespołu i będziemy w przyszłości świętować kolejne sukcesy - podkreślił.
Śląsk szuka typowego skrzydłowego po tym, jak z klubu odszedł Piotr Ćwielong, a Sylwester Patejuk do tej pory nie zachwycił. - Chciałbym pokazać, na co mnie stać i dużo dać zespołowi. Najlepiej czuję się na lewej stronie. Jeśli będzie taka konieczność, to mogę także grać w środku pomocy, a nawet na prawym skrzydle, zależy od decyzji trenera. Nie ukrywam jednak, że najbardziej wolę lewe skrzydło - podsumował Adria Granell.