Pontus znowu w kadrze meczowej

Po raz pierwszy od spotkania z Kmitą Zabierzów w meczowym składzie Odry Opole znalazł się Marcin Pontus. Po pojedynku z Wisłą Płock napastnik z powodu słabej formy został odesłany do drużyny rezerw. Grając w II drużynie stał się jej najlepszym zawodnikiem. Czy pozwoli mu to na stałe wrócić do składu niebiesko-czerwonych?

Mateusz Dębowicz
Mateusz Dębowicz

- Marcin Pontus gra w rezerwach, bo zawiódł w kilku meczach, po których miałem podobne problemy jak ma dzisiaj Marek Motyka w Polonii. Postawiłem na konia, a koń okazał się kulawy - tłumaczył po meczu z Polonią Bytom Andrzej Prawda i dodawał: - W tych meczach, w których wychodził miałem wrażenie, że gramy w 10. Pamiętacie panowie przebieg tych meczów, w których seryjnie miał po dwie, trzy sytuacje i nie strzelał. Nie mogę sobie pozwolić, żeby zawodnik lekceważył swoje obowiązki, biorąc grube pieniądze i mając zawodowy kontrakt.

W ostatnim czasie były piłkarz GKS-u Jastrzębie rozstrzelał się jednak w zespole rezerw i pomógł drużynie stać się liderem klasy okręgowej. Dobre występy spowodowały wiec jego powołanie na mecz Pucharu Polski. Na boisko jednak nie wszedł. - Dzisiaj był to dla niego mały kroczek, bo rzeczywiście ostatnio pokazuje dobrą formę, tyle, że robi to w lidze okręgowej - mówił po meczu trener Prawda.

Pontus do Odry przyszedł przed rundą wiosenną sezonu 2007/2008 z GKS-u Jastrzębie. Od tego czasu w barwach niebiesko-czerwonych rozegrał 19 meczów, w których strzelił trzy bramki, w tym jedną przeciwko Śląskowi Wrocław. Ostatni raz do siatki rywali trafił 26 lipca podczas meczu ze Stalą Stalowa Wola.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×