Hubert Wołąkiewicz: Brak zgrania nam nie grozi, najtrudniej mają kontuzjowani
Plaga kontuzji w Lechu w najmniejszym stopniu dotknęła defensywę, gdzie występuje Hubert Wołąkiewicz. Doświadczony obrońca nie obawia się braku zgrania, bardziej martwi go liczba rekonwalescentów.
27-letni piłkarz ma nadzieję, że przynajmniej część urazów zostanie wyleczona w najbliższym czasie. - Być może niektórzy kontuzjowani gracze dołączą do nas już w przyszłym tygodniu. To pozwoliłoby kontynuować normalne przygotowania.
Czy lechitom wystarczy czasu, by wypracować odpowiednią formę na starcia z FC Honka Espoo? Przed wyprawą do Finlandii rozegrają jeszcze tylko jeden sparing (z FC Nordsjaelland), a potem czekają ich wyłącznie treningi. - Nie obawiam się w ogóle o zdrowych zawodników. My przecież gramy prawie każdy mecz po 90 minut i roszady są niewielkie. Trudniej mają kontuzjowani, bo do spotkań o stawkę pozostało coraz mniej czasu, a oni wciąż się rehabilitują - stwierdził obrońca.
Czy sparingowa porażka z Hapoelem Tel Awiw (0:1) stanowi duży kłopot? - Zawsze można zagrać lepiej - bez względu na etap przygotowań. Szkoda, że nie realizowaliśmy założeń. Mieliśmy się przesuwać nieco inaczej. Mamy jeszcze nad czym pracować i na pewno zajmiemy się tym na treningach - zakończył Wołąkiewicz.