Brak ciekawych piłkarzy w Ekstraklasie?

W letnim okienku transferowym z Polski do innych krajów wyjechało niewielu zawodników. - Nie ma wybijających się jednostek - mówi o naszej lidze portalowi SportoweFakty.pl Andrzej Juskowiak.

W letnim okienku transferowym do w miarę uznanych europejskich klubów zbyt wielu zawodników z T-Mobile Ekstraklasy nie wyjechało. Oczywiście są wyjątki, ale takich piłkarzy można policzyć na palcach jednej ręki. Gdy pod uwagę weźmiemy wyłącznie samych Polaków, to okaże się, że w naszej najwyższej klasie rozgrywkowej nie jest łatwo znaleźć obiecującego, ogranego już zawodnika. - Należy się zastanowić dlaczego tak się dzieje. To znaczy, że nie mamy tylu ciekawych piłkarzy w naszej Ekstraklasie i być może dlatego brakuje chętnych do kupna zawodników, którzy na co dzień grają w naszej lidze. Nie ma takich wybijających się jednostek - mówił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Andrzej Juskowiak.

Które transfery można uznać za wybijające się? Na pewno przenosiny Artura Jędrzejczyka do FK Kubań Krasnodar, chociaż taki transfer i tak w Europie nikogo na kolana nie rzuca. Blisko odejścia do portugalskiego potentata był - bądź też jeszcze jest - Bartosz Bereszyński. To byłoby coś. A tak?

Pod uwagę można wziąć jeszcze byłych piłkarzy Śląska Wrocław. Marcin Kowalczyk trenuje z Wołgaą Niżny Nowogród, a Piotr Ćwielong trafił do VfL Bochum. W miarę ciekawy klub znalazł sobie też Łukasz Gikiewicz, który bronił będzie barw Omonii Nikozja. Niechciany w WKS-ie Rok Elsner zagra natomiast w Arisie Salonikiki. Aż dziwne, że we Wrocławiu skreślono go tak łatwo... Elsner to jednak Słoweniec, a nie nasz krajan. Podobnie rzecz ma się w przypadku zmiany klubu przez Aleksandara Toneva. Jeden z najgłośniejszych transferów lata także nie dotyczył Polaka. Bułgar z Kolejorza ostatecznie wylądował w Aston Villi.

Rozchwytywani na polskim rynku zawodnicy Polonii Warszawa, tacy jak Miłosz Przybecki, Tomasz Hołota czy Łukasz Piątek, dalej będą grać w naszym kraju.

Co do zagranicznych transferów, to trzeba też wspomnieć, że Sebastian Przyrowski związał się z greckim APO Levadiakos, Mariusz Pawełek wrócił do Turcji i zagra w Caykun Rizesporze. Paweł Wszołek wciąż nie podpisał kontraktu z Sampdorią Genua, ale to podobno kwestia formalna. Poza ewentualnym przyszłym pracodawcą Wszołka, pozostałe nowe kluby Polaków także nie robią wrażenia.

Sam król strzelców Ekstraklasy, Robert Demjan, odszedł do belgijskiego Waasland-Beveren. - Fakt, że sami zawodnicy wybrali najlepszym piłkarzem poprzedniego sezonu Roberta Demjana, który grał w zespole, który to bronił się przed spadkiem, nie najlepiej świadczy o naszej ekstraklasie - o zawodnikach, którzy biją się o mistrzostwo Polski, zdobywają je. Tam nie piłkarzy, którzy gwarantują wysoki poziom przez cały sezon - podsumował Juskowiak.

Artur Jędrzejczyk teraz będzie grał w Rosji
Artur Jędrzejczyk teraz będzie grał w Rosji
Źródło artykułu: