- Gdybym miał poszukać bramkarza, który wyjedzie z Polski do dużego klubu, to wskazałbym właśnie Skorupskiego. Zresztą on już jakiś czas temu był łączony z zagranicznymi drużynami, choć nie padały tak wielkie nazwy - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Grzegorz Szamotulski.
Były golkiper m. in. Legii Warszawa i Amiki Wronki ma bardzo dobre zdanie o Łukaszu Skorupskim. - Przede wszystkim ma potencjał i charakter. Dlatego uważam, że bez problemu poradzi sobie z nowymi wyzwaniami. Jestem zdania, że potrzebuje około roku na wywalczenie miejsca między słupkami Romy - dodał.
Trener ekipy z Serie A, Rudi Garcia chce sprowadzić na Stadio Olimpico Morgana De Sanctisa z SSC Napoli. Taka konkurencja byłaby dla Polaka niezwykle trudna. - Ale ona jest potrzebna, zwłaszcza na takiej pozycji jak golkiper. Mimo wszystko uważam, że Skorupski da radę. Na pewno będzie ostro walczyć o swoją pozycję - stwierdził "Szamo".
Zdaniem byłego reprezentanta Polski 22-letni bramkarz nie powinien decydować się na ewentualne wypożyczenie, lecz pozostać w Rzymie i czekać na rozwój wypadków. - Do odważnych świat należy. Zawsze może być tak, że jego konkurent zawali jakiegoś gola i niespodziewanie pojawi się szansa na występ. Poza tym możliwe są też kontuzje. To następna okoliczność, która może przyspieszyć debiut Skorupskiego. Przecież Artur Boruc też przechodził do Celtiku Glasgow jako drugi bramkarz, tymczasem tak naciskał na Davida Marshalla, że bardzo szybko wygryzł go ze składu i trener Gordon Strachan postawił właśnie na Polaka. Niewykluczone, że Łukasz pójdzie podobną drogą - zaznaczył Szamotulski.
Czy w T-Mobile Ekstraklasie są inni bramkarze, którzy mogą podążyć w ślady byłego piłkarza Górnika Zabrze? - Niezłe wrażenie robi Rafał Gikiewicz, ale on najpierw musi wygrać rywalizację z Marianem Kelemenem. Jeśli chodzi natomiast o obcokrajowców, to podoba mi się gra Dusana Kuciaka - zakończył.