44-letni szkoleniowiec nie jest przesadnie zaskoczony tym, że młody golkiper trafił do Serie A. - Od dłuższego czasu mówiło się, że Górnik Zabrze może go sprzedać. Wreszcie nadszedł ten moment. Jeśli chodzi o nowego pracodawcę, to Łukasz trafił bardzo dobrze, a my możemy się cieszyć z kolejnego przedstawiciela we włoskiej lidze - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Andrzej Dawidziuk.
- Nie ulega wątpliwości, że dla Romy ten transfer to inwestycja w przyszłość. Pytanie jak odległą. Uważam, że jeśli Skorupski w ciągu roku lub dwóch zostanie przystosowany do bycia numerem jeden, to taki czas oczekiwania jest do zaakceptowania. Jeśli natomiast miałoby to potrwać dłużej, wówczas zawodnik może wiele stracić. Do tej pory przecież grał regularnie i wszystko do czego doszedł, zawdzięcza właśnie rytmowi meczowemu. Jestem jednak przekonany, że rzymianie potrafią prowadzić długofalową politykę i przygotują Łukasza w najlepszy możliwy sposób - dodał trener.
Zdaniem Dawidziuka 22-latek nie powinien myśleć o wypożyczeniu do innego zespołu - nawet jeśli jego szanse na grę będą minimalne (mówi się, że Roma chce pozyskać Morgana De Sanctisa z SSC Napoli). - Wypożyczenie jest jakąś opcją, lecz nie na teraz. Aktualnie Skorupski musi się skupić na aklimatyzacji, poznaniu zasad funkcjonowania klubu czy miejscowej kultury. To nieodzowne jeśli ma się prawidłowo rozwijać.
Czy przejście do tak renomowanego zespołu wzmocni pozycję młodego golkipera w kadrze? - Nie zapominajmy, że to wciąż ten sam zawodnik. Na przestrzeni kilku miesięcy nie nastąpią znaczące zmiany. Oczywiście w przyszłości Łukasz będzie coraz mocniejszym kandydatem do pierwszego składu, ale mówimy tu raczej o dłuższej perspektywie czasowej - zaznaczył.
Co Skorupski musi poprawić, by regularnie bronić w Romie i zrobić tam karierę? - Rozmawiałem z nim o mankamentach podczas zgrupowania kadry, lecz takich spraw nie chciałbym poruszać w mediach. Nie ma wątpliwości, że obecnie najbardziej brakuje mu doświadczenia. Zdobędzie je jednak codziennymi treningami i grą. To tylko kwestia czasu - zakończył Dawidziuk.