Ukrainiec pokazał się we Flocie. Przełamie klątwę?

Dwaj testowani we Flocie pomocnicy zostali ocenieni na plus i zostali w orbicie zainteresowań. Jeden z nich może przełamać trwającą od lat klątwę.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Wyspiarze zremisowali w sobotę 2:2 z Torgelower SV Greif. Choć dla zespołu była to już próba generalna przed sezonem, to trenerzy nie zakończyli jeszcze poszukiwań wzmocnień. Bogusław Baniak obserwował czterech testowanych: Marcina Siedlarza, Patryka Brzeskiego, Jana Pawlaka oraz Stanislawa Homnika.

Siedlarz i Brzyski pokazali się przed przerwą. Pierwszy z nich otworzył wynik, starał się być pod grą, ale zanotował też kilka prostych strat w środku pola. Mimo niedociągnięć pokazał znacznie więcej ciekawego niż sprawdzany poprzednio Michal Machacek, którego na pewno zabraknie we Flocie Świnoujście.

Siedlarz ustąpił w przerwie miejsca Ukraińcowi Homnikowi. - Ukrainiec miał za sobą długą podróż i mimo tego pokazał się z dobrej strony. Podobnie jak Siedlarz udowodnił, że nie są przypadkowymi ludźmi, a potrafią grać w piłkę. Na dodatek są silni na nogach - ocenił trener Bogusław Baniak.
Marcin Siedlarz występował w ostatnich latach w Garbarni Kraków Marcin Siedlarz występował w ostatnich latach w Garbarni Kraków
Jeżeli Homnik zostanie w Świnoujściu - będzie mógł zostać pierwszym wyróżniającym się pozytywnie Ukraińcem we Flocie. Dotychczas kontraktowani okazywali się kompletnymi niewypałami. Igor Bikanov dograł tylko jeden mecz w pełnym wymiarze, ani razu nie wpisał się na listę strzelców, a jedynym jego atutem był wzrost. Sergei Czapko miał ponoć potencjał, ale przez większość pobytu we Flocie leczył kontuzje.

Bezbarwny i krótki występ zaliczył w sobotę czwarty z obserwowanych, Jan Pawlak. Ostateczne decyzje personalne zapadną w nadchodzącym tygodniu. Z klubu odejdą prawdopodobnie Ivan Udarević oraz Ensar Arifović do Motoru Lublin.

Wyspiarze rozegrają pierwszy mecz o stawkę w środę, z KS-em Polkowice.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×