Grała Bundesliga / Lider pokonany przez beniaminka

Gospodarze tej potyczki zajmowali przed meczem odległą 13. pozycję w tabeli i strzelili do tej pory zaledwie cztery bramki. Schalke jeszcze nie przegrało, wygrywając trzy razy u siebie i remisując dwukrotnie na wyjazdach. Wszystko wskazywało więc na to, że i tym razem Niebiescy nie doznają porażki.

Michał Żyrek
Michał Żyrek

Jednak prawda boiskowa dla gości okazała się brutalna. W pierwszej połowie meczu zdecydowaną przewagę mieli gospodarze. Najpierw w 28. minucie w sytuacji sam na sam z golkiperem Schalke znalazł się Milivoje Novakovic, jednak cudowną paradą popisał się w tej akcji Ralf Fahrmann. Chwilę później gospodarze wykonali rzut rożny i po zamieszaniu w polu karnym Niebieskich do piłki dopadł Roda Antar, którego mocny strzał głową wylądował na poprzeczce. Dalsze minuty to "popis" nieporadności gości w obronie i coraz to poważniejsze błędy, mogące skończyć się bramką dla beniaminka. Po takiej kardynalnej pomyłce bliski zdobycia gola był Petit. Koeln dopięło jednak swego w 43. minucie meczu. Długą piłkę z autu wyrzucił Pierre Wome, a pięknym strzałem głową popisał się Youssef Mohamad. Warto dodać, że futbolówka w polu karnym Schalke zdążyła zrobić parę kozłów zanim dotarła do strzelca bramki.

Nieporadność obrońców lidera Bundesligi była w pierwszej połowie aż nadto widoczna i powinni się oni cieszyć, że po 45 minutach przegrywali zaledwie 0:1. W drugiej odsłonie FC Koeln kontynuowało dobrą grę, a Schalke nie mogło niczym odpowiedzieć. W szeregach gospodarzy najbardziej widoczni byli Novakovic oraz Miso Brecko. Wspomnieć należy o tym, że obaj są reprezentantami Słowenii, czyli rywala Polski w eliminacjach do mistrzostw świata w 2010 roku. Koeln miało dużą przewagę w tym meczu, o czym świadczą dobre uderzenia Nemanji Vucicevica oraz Pierra Wome z rzutu wolnego. W obu przypadkach jednak świetnie w bramce Schalke zachował się Fahrmann. Najlepszą okazję do zdobycia bramki goście zmarnowali już w doliczonym czasie gry. Świetnym podaniem do Halila Altintopa popisał się Gerald Asamoah, a niepilnowany Turek trafił w słupek. Wynik już się nie zmienił i FC Koeln niespodziewanie, aczkolwiek zasłużenie pokonało lidera niemieckiej Bundesligi, drużynę Schalke 04 1:0. Była to pierwsza porażka gości w sezonie, natomiast Koeln wygrało swój drugi mecz w bieżących rozgrywkach. W sobotę Niebiescy zapewne opuszczą fotel lidera, a gospodarze po tym sukcesie są na 11. miejscu w ligowej tabeli.

FC Koeln - Schalke 04 Gelsenkirchen 1:0 (1:0)
1:0 - Mohamad 43'

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×