- Kiedy wróciłem do Wisły, zobaczyłem wielkie zdjęcie kogoś szczególnego dla Wisły i kogoś szczególnego dla mnie, bo był jednym z twórców moich sukcesu w Wiśle. Na tym zdjęciu było napisane: zaraz wracam. I wrócił - maluje słowami prezes krakowskiego klubu i dodaje: - Szkoda tylko, że stało się to tak późno. Żyłem z tą myślą od momentu, kiedy taka szansa po raz pierwszy się pojawiła latem zeszłego roku. Nie szkodzi, bo lepiej późno niż później.
Brożek ma za sobą nieudane 2,5-letnie zagraniczne wojaże. W barwach Trabzonsporu, Celtiku Glasgow i Recreativo Huelva rozegrał w tym czasie raptem 40 spotkań, ale prezes Bednarz z powrotem "Brozia" na Reymonta 22 wiąże duże nadzieje: - Wierzę, że Paweł znów może zostać królem strzelców. Tym bardziej, że ostatnio nie potrzeba do tego wiele bramek. Paweł zdobywał tytuł z 23 i 19 bramkami, a ostatnio wystarczyło do tego 14 goli. Będziemy cierpliwie czekali, bo Paweł nie przygotowywał się z drużyną, ale ja w niego bardzo mocno wierzę.