Guardiola zmienił w Bayernie za dużo? Piłkarze: Nie jest łatwo wszystko zrozumieć

- Nie należy czynić futbolu trudniejszym, niż jest... - mówi o współpracy z trenerem Arjen Robben. Czy Josep Guardiola przesadził z przebudowywaniem Bayernu Monachium?

W końcówce poprzedniego sezonu Jupp Heynckes konsekwentnie stosował ustawienie 4-2-3-1, a Bayern Monachium grał jak z nut. Josep Guardiola nie chciał jednak kontynuować linii swojego poprzednika i już w pierwszym miesiącu pracy w stolicy Bawarii dokonał kilku roszad. Przede wszystkim zmienione zostało ustawienie (na 4-1-4-1), a także zadania niektórych zawodników: Javi Martinez ma być środkowym obrońcą, Thomas Mueller często występuje jako wysunięty napastnik, a Philippowi Lahmowi zdarzyło się zagrać jako środkowy pomocnik.

- Nigdy nie miałem trenera, który zmieniłby tak wiele - przyznaje najbardziej doświadczony zawodnik mistrza Niemiec, Claudio Pizarro. - Przyznam, że nie wiem dokładnie, jaką rolę przewiduje dla mnie trener - zastanawia się Bastian Schweinsteiger, który w jednym meczu jest ofensywnym, a w drugim defensywnym pomocnikiem. - Jesteśmy dopiero w samym środku przygotowań - stara się tłumaczyć szkoleniowca kapitan Lahm.

Co o rewolucji przeprowadzonej przez Guardiolę sądzą kibice? W sondzie zorganizowanej przez Kicker ponad 57 procent fanów stwierdziło, że Katalończyk już teraz zmienił w Bayernie zbyt wiele. Trener zdaje się jednak zachowywać spokój i pomimo pojawiających się niesnasek oraz frustracji Mario Mandzukicia komplementuje podopiecznych. - Ustawienie 4-1-4-1? To tylko liczby niczym w książce telefonicznej, które nie są najważniejsze. Jestem pod wrażeniem tego, jak chętnie zawodnicy chcą się ode mnie uczyć i jak szybko wprowadzają w życie moje wskazówki. To sprawia mi największą radość - wyjaśnia.

Piłkarze nie są do końca przekonani do pomysłów i koncepcji Guardioli, jednak nie zamierzają buntować się przeciwko trenerowi. - Kiedy do drużyny przychodzi nowy szkoleniowiec, najbardziej potrzebna jest cierpliwość. Nie jest łatwo wszystko zrozumieć, ale jesteśmy na dobrej drodze - uspokaja 34-letni Pizarro.

Pomimo niepowodzenia w meczu o Superpuchar Niemiec optymizmu nie traci również sam Guardiola. - Zdobywanie trofeów jest miłe, ale najważniejsze jest to, by na koniec współpracy zawodnik przyszedł i powiedział: trenerze, dzięki tobie zrobiłem krok do przodu i dużo się nauczyłem. Dla szkoleniowca to największe szczęście. Jeśli chodzi o Bayern, to bez względu na to jak potoczą się moje losy, będę do końca życia wdzięczny klubowi, że dał mi szansę - puentuje 42-latek.

W czwartek w finale Audi Cup Bayern pokonał 2:1 Manchester City:

Komentarze (0)