Maciej Mielcarz: Powinienem zachować się lepiej przy utracie gola

Kolejne zwycięstwo na swoim koncie zapisali piłkarze Widzewa Łódź. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego po ciężkim meczu pokonali Koronę Kielce 2:1, choć od 3 minuty grali w przewadze.

- Nerwy były do samego końca. Na pewno mając przewagę jednego zawodnika, nie powinniśmy dopuścić do tego, żeby było nerwowo. W pierwszej połowie zabrakło nam pazerności, żeby strzelić gola na 2:0. Niestety to się na nas zemściło i w ostatniej minucie pierwszej połowy Paweł Golański wyrównał wynik meczu. Wydaje mi się, że w tej sytuacji mogłem się lepiej zachować. Poszedłem i zrobiłem lekki krok za mur, przez co nie miałem szans zdążyć do piłki. Ale najważniejsze jest to, że udało nam się wygrać - powiedział Maciej Mielcarz, bramkarz Widzewa Łódź.

Maciej Mielcarz przyznał, że mógł zachować się lepiej przy strzale Pawła Golańskiego
Maciej Mielcarz przyznał, że mógł zachować się lepiej przy strzale Pawła Golańskiego

Dość nieoczekiwanie do składu czerwono-biało-czerwonych powrócił Thomas Phibel, który w ostatnich dniach został za karę przesunięty do drugiego zespołu. - Rozmawialiśmy wspólnie z trenerami i z doświadczonymi zawodnikami - których nie ma dużo - odnośnie przyszłości Thomasa. Na dzień dzisiejszy sytuacja Widzewa jest taka, że nie stać nas na to, aby taki zawodnik grał w rezerwach. Thomas potwierdził to, że chce grać dla Widzewa i to jest jego ostateczna decyzja - przyznał kapitan Widzewa. - Jako zespół dajemy mu ostatnią szansę - dodał.

Kolejny raz bohaterem Widzewa został Eduards Visnakovs, który podobnie jak przed tygodniem, tak i teraz zdobył dwie bramki. - Cieszymy się z dobrej dyspozycji Eduardsa. Nie mam nic przeciwko temu, żeby w każdym meczu zdobywał po dwie bramki - zakończył.

Komentarze (0)