Emirates Cup: Arsenal upokorzony przed własną publicznością

Arsenal Londyn nie zdobył Emirates Cup, turnieju rozgrywanego na ich własnym stadionie. Kanonierzy zawiedli swoich kibiców.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

W sobotę Arsenal Londyn przegrywał z SSC Napoli już 0:2, ale w drugiej połowie doprowadził do wyrównania. Fani Kanonierów liczyli na pokonanie Galatasaray Stambuł i zdobycie po raz kolejny pucharu Emirates Cup.

Tym razem między słupkami pojawił się nie Łukasz Fabiański, a Wojciech Szczęsny. Polak przez całe spotkanie spisywał się bardzo dobrze. Kilka razy nieźle interweniował, ale wpuścił dwa gole.

Zanim jednak do tego doszło to gospodarze wyszli na prowadzenie. Theo Walcott dośrodkował piłkę w pole karne. Żaden zawodnik nie przeciął jej i ta wpadła do bramki obok zaskoczonego golkipera.

Po zmianie stron na murawie zameldował się Didier Drogba. Napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej nabrał sędziego spotkania teatralnie upadając w polu karnym Arsenalu. Arbiter wskazał na "wapno", a sam Drogba dokonał egzekucji.

10 minut później były snajper Chelsea Londyn mocnym strzałem zapewnił Galatasaray zwycięstwo 2:1 i triumf w Emirates Stadium. Turcy wygrali oba spotkania.

Arsenal zawiódł swoich fanów i próba generalna przed Premier League spaliła na panewce. Kanonierzy mają jeszcze przed sobą towarzyskie spotkanie z Manchesterem City.

Arsenal - Galatasaray 1:2 (1:0)
1:0 - Walcott 29'
1:1 - Drogba 78'
1:2 - Drogba 88'

Emirates Cup: Błąd Łukasza Fabiańskiego, remis Arsenalu z Napoli

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×