Szymon Pawłowski od zimy szukał nowego pracodawcy. Początkowo nie brał pod uwagę ofert z polskich klubów. Chciał spróbować sił z zagranicy, ale okazało się, że nie ma dla niego propozycji. Przystał na ofertę Lecha Poznań, który od dawna był zainteresowany reprezentantem Polski. Fani Miedziowych wypomnieli mu, że kiedyś przyznał, iż nie zagra w żadnym innym polskim klubie poza Zagłębiem.
W niedzielę wrócił do Lubina już jako gracz Lecha. Podczas gdy dochodził do piłki było słychać niewielkie gwizdy. Fani Zagłębia chłodno przyjęli swojego byłego pupila. - Ja Zagłębie będę wspominał miło. Spędziłem tutaj sporo czasu, dużo zawdzięczam temu klubowi - odparł Pawłowski.
26-latek strzelił dla Miedziowych 36 ligowych goli i zdobył mistrzostwo Polski w 2007 roku. Wówczas był jednak głębokim rezerwowym i wystąpił tylko w czterech meczach. Zagłębie nie zarobiło na nim ani złotówki, ponieważ 30 czerwca wygasł jego kontrakt.