Wychowanek Koszarawy Żywiec na Łazienkowską 3 trafił podczas zimowego okienka transferowego w sezonie 2012/13. Został sprowadzony jako stoper ze Śląska Wrocław. I właśnie w obronie widział go w rundzie wiosennej Jan Urban. Teraz jednak szkoleniowiec mistrzów Polski poszukuje optymalnego składu na poszczególne spotkania, a co za tym idzie, zmienia zawodnikom pozycje.
W meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała "Jodła" wyszedł na murawę jako defensywny pomocnik. - Myślę, że gra na środku pomocy jest dla mnie dobra - ocenił sam zainteresowany, który podkreślił, że im częściej będzie grał, tym szybciej ustabilizuje swoją formę.
- Liczę, że w następnym spotkaniu zagram jako defensywny pomocnik - podkreślił Tomasz Jodłowiec. Czy taka sytuacja przytrafi się już w środę w rewanżu z Molde FK?
Zawodnik czerwono-biało-zielonych przyznał, że drugim meczu z norweską drużyną ważne będzie, aby Wojskowi nie rozpamiętywali pierwszych 45 minut, jakie rozegrali na wyjeździe. - To był przypadek. Możemy zagrać równie dobrze jak z Podbeskidziem, wszystko zależy od nas. W pierwszej połowie to my z Norwegów zrobiliśmy dobrą drużynę - zaznaczył.