Remis na własne życzenie - relacja z meczu Stal Stalowa Wola - Wisła Puławy

Stal Stalowa Wola podzieliła się punktami z Wisłą Puławy. Zielono-czarni mogą sobie pluć w brodę, bowiem przy prowadzeniu 1:0 mieli wyborną okazję na drugiego gola, a zamiast tego Wisła wyrównała.

Pierwszy kwadrans sobotniej potyczki to raczej badanie się wzajemnie obu ekip. Zarówno Stal jak i Wisła miały po jeden akcji, ale nie było to nic groźnego. W 16. minucie dwukrotnie świetnie w bramce gospodarzy spisał się Tomasz Wietecha, który najpierw odbił strzał z pola karnego Pawła Jabkowskiego, a po chwili mocne uderzenie z dystansu Iwana Litwiniuka.

W 28. minucie mogło być 0:1. Na prawej stronie Mateusza Kantora ograł Arkadiusz Maksymiuk, wpadł w pole karne i odegrał do Szymona Martusia, który uderzył jednak niecelnie. W 37. przypadkowo w polu karnym ręką zagrał Przemysław Kwiatkowski i arbiter bez wahania wskazał na jedenasty metr. Pewnie rzut karny wykorzystał Wojciech Reiman.

Zielono-czarni poszli za ciosem i siedli na rywali. W ostępie zaledwie 180 sekund trzykrotnie byli bliscy podwyższenia prowadzenia. Najpierw przed polem karnym dwóch rywali ograł Damian Łanucha, ale uderzył nieczysto. Potem minimalnie niecelnie uderzył Radosław Mikołajczak, a po chwili Reiman trafił wprost w bramkarza. Goście mieli szansę przed przerwą na bramkę, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego nad bramką głową uderzył Mateusz Pielach.

Po zmianie stron lekką przewagę miała Wisła, ale nie potrafiła sobie stworzyć okazji bramkowej. Stal nastawiła się na kontry, ale także nie potrafiła sobie wypracować dogodnej okazji. W 68. minucie powinno być 2:0. Najpierw uderzenie głowa Michała Czarnego zdołał odbić bramkarz, a stojący metr od bramki Damian Juda nie potrafił wykorzystać tego, że golkiper gości leżał i trafił wprost w niego.

To zemściło się już w kolejnej akcji. Po rzucie rożnym ręką w polu karnym zagrał Mateusz Kantor i jedenastkę pewnie wykorzystał Konrad Nowak. Podrażniona Stalówka zaatakowała. Najpierw Nazar Penkowec na raty złapał piłkę po strzale Łanuchy, a chwilę później Reiman znalazł się w polu karnym, ale piłka po jego strzale została wybita na róg. Reiman w ostatnich minutach mógł przechylić szalę zwycięstwa na korzyść zielono-czarnych, ale dwukrotnie lepszy okazał się Penkovec, który dwukrotnie odbił groźne uderzenia pomocnika Stalówki. W 89. minucie Łanucha przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem gości. W doliczonym czasie gry Reiman ponownie z rzutu wolnego próbował zaskoczyć Penkovicia, ale znów górą okazał się bramkarz Wisły.

Stal Stalowa Wola - Wisła Puławy 1:1 (1:0)
1:0 - Reiman (k.) 38'
1:1 - Nowak (k.) 69'

Składy:

Stal Stalowa Wola: Wietecha - Bartkiewicz, Czarny, Bogacz, Kantor, Majowicz, Reiman, Łanucha, Argasiński, Mikołajczak, Juda.

Wisła Puławy: Penkovec - Gawrysiak, Budzyński, Pielach, Kwiatkowski, Jabkowski (64' Niezgoda), Maksymiuk, Wiącek, Litwiniuk (63' Charzewski), Martuś (64' Nowosielski), Nowak.

Żółte kartki: Mikołajczak, Reiman, Łanucha (Stal) oraz Maksymiuk, Litwiniuk, Wiącek, Budzyński, Pielach (Wisła).

Sędzia: Robert Marciniak (Kraków).

Widzów: 600.

Źródło artykułu: